Gra z jajem - czy są z nią niezłe jaja? Recenzja

Wielkanoc w tym roku wypada dość szybko, więc lada moment przyda się wam Gra z jajem. No dobra ta karcianka mimo tematu kojarzącego się z jednymi konkretnymi świętami może być ogrywana cały rok. Teraz dzięki wersji rozszerzonej ma w sobie dodatki Pisanka i Boże Narodzenie, więc jest gotowa na każde ważne święta dla Polaków. Tylko czy faktycznie warto po nią sięgać?

Powiem szczerze, że Gra z jajem jakoś mnie ominęła i nie wzbudzała mojego zainteresowania kiedy pierwszy raz trafiła na rynek. Zmieniło się to wraz z debiutem wersji rozszerzonej, ponieważ zgrało się to z moimi poszukiwaniami gier do cyklu Tańsze niż Eurobusiness! na moim kanale YouTube. Zdecydowałem, że sprawdzę ten tytuł i ta decyzja okazała się słuszna. Opisy gry nie oddawały bowiem tego, co ona ma do zaoferowania. Zapraszam na moją recenzję Gry z jajem.

Czym jest Gra z jajem?

Gra z jajem jest imprezową karcianka dla od 2 do 8 graczy. W tej recenzji opisuję wersję rozszerzoną, a więc oprócz podstawowej talii kart otrzymujemy dwa dodatki: Pisanki i Boże Narodzenie. Oba wprowadzają nowe karty z aktorami. Jakimi aktorami? W tej grze montujemy film. Jeden gracz staje się reżyserem, a reszta towarzyszy w montażu. Reżyser wykłada kolejno karty z talii kładąc je na sobie awersami.

Na kartach mamy m.in. jajka, a celem graczy jest wykonanie cięcia kiedy będą przekonani, że w filmie znajduje się co najmniej 5 jaj. Osoba, która pierwsza krzyknie cięcie może zgarnąć punkty. Pozostali gracze mogą zanegować to cięcie będąc przekonanymi, że w filmie znajduje się mniej jaj. Wtedy reżyser bierze wyłożone karty i odtwarza film wykładając po kolei karty i licząc jajka. Negowanie cięcia warto przemyśleć, ponieważ popełniając błąd można stracić punkt. Wygrywa osoba, która jako pierwsza zdobędzie 3 punkty, czyli zmontuje całe jajko z żetonów do liczenia punktów.

Gdzie jakaś trudność? Karty z jajkiem liczą się jako jajko w filmie. Jednak jeżeli wypadnie kura to siądzie ona na jajku i to przestanie być dostępne. Z kolei lisek zje kurę i to jajko stanie się nagle dostępne. W filmie mamy też innych aktorów, których można dodawać. Przykładowo pies ochroni kurnik przed jednym lisem, ale puści się za nim w pogoń. Lis przebrany za kurę ominie psa i zje kurę. Zaś kaczka nic nie robi, ale montażyści muszą kwaknąć kiedy się pojawi, a jak nie to czeka ich kara wymyślona przez reżysera. Niestety ten opis nie oddaje w pełni tego co się dzieje nad stołem. Gra z jajem jest jedną z tych gier, których nie tłumaczymy na sucho, ale najlepiej rozgrywamy jedną rundę, po czym wszystko staje się jasne. Same zasady są tak proste, że w grę zagra praktycznie każdy.

Specyficzna oprawa Gry z jajem

Zanim przejdę do wrażeń trzeba sobie powiedzieć nieco o szacie graficznej. Ta zdecydowanie nie będzie przemawiała do każdego. Mamy tu do czynienia z prostymi ilustracjami cechującymi się kreską charakterystyczną dla gier dziecięcych. To dość ciekawe podejście, jak na grę imprezową przeznaczoną według pudełka dla graczy w wieku od 8 lat. Do tego trzeba zwrócić uwagę na ciepłą paletę barw krążącą wokół pomarańczu i brązów. Sam osobiście nie jestem fanem takiej kolorystyki i preferuję chłodne barwy.

Niemniej nie można odmówić pewnego uroku ilustracjom. Szczególnie lisek przebrany za kurę skradł moje serducho. Minimalizm ilustracji trzeba zaliczyć na duży plus bez względu na upodobania graczy. Przede wszystkim sprawia on, że gra jest bardzo czytelna i nie odwraca uwagi od tego co najważniejsze, czyli roli poszczególnych aktorów w naszym filmie. Dodam jeszcze, że podoba mi się koncept żetonów punktacji pod postacią roztrzaskanych jajek, które składa się w całość. Miły akcent, który mógłby być spłycony do postaci po prostu żetonów jaj, ale na szczęście nie jest.

Wrażenia z rozgrywki w Grę z jajem

Naprawdę nie miałem zbyt dużych oczekiwań wobec Gry z jajem. Tytuł zainteresował mnie dopiero teraz w kontekście mojej serii filmów z tanimi planszówkami i pożałowałem, że nie dałem tej pozycji szansy wcześniej. Rozgrywka posiada banalne zasady, dzięki czemu możemy śmiało zagrać z dosłownie każdym. Wręcz można powiedzieć, że mechanika rozgrywki ogranicza się do obserwowania kart.

Okazuje się jednak, że to liczenie jajek jest szalenie przyjemne. Układanie sobie w głowie przebiegu filmu nie tylko bawi, ale faktycznie pozwala popracować nad koncentracją i pamięcią. Gra z jajem może w moim mniemaniu z powodzeniem pełnić rolę tytułu rehabilitacyjnego dla osób posiadających problemy z koncentracją. Także dzieci mogą się w tej grze uczyć focusowania myśli na jednym celu. Pod tą prostota kryje się wiele dobrego.

Prawdziwa jazda bez trzymanki pojawia się kiedy do gry dodamy kolejnych aktorów. Warto przy każdej rozgrywce nimi żonglować. Tutaj bardzo duży plus dla Gry z jajem Wersja Rozszerzona, w której znajdują się dwa dodatki. Niesie to za sobą bodajże 8 nowych aktorów, z czego elfy, dzieci i papiery do pakowania są dostępne w dwóch kolorach, co ma znaczenie dla działania kart. Wymieszanie wszystkich kart naraz może być karkołomnym pomysłem, który w gronie pozytywnych szaleńców będzie działać.

Tytuł sprawdzałem na graczach w różnym wieku i nikt nie miał problemów, a dobrze bawili się zarówno starsi, jak i młodsi. Trzeba jednak mieć na uwadze, że gra wymagająca skupienia i składania sobie na bieżąco faktów w głowie nie jest pozycją na każdą okazję. Osoby wymęczone po pracy i mające dosłownie zmasakrowany umysł po całym dniu raczej nie znajdą tu ukojenia, a co najwyżej mogą poczuć frustrację. Mimo prostych zasad nie jest to karcianka imprezowa dla zmęczonych. Trochę mi też zabrakło tutaj humoru, ale nie każda gra imprezowa musi być wypchana po brzegi żartami i komicznymi ilustracjami. Poza tym Gra z jajem jest naprawdę warta spróbowania. Tym bardziej, że jest tańsza niż Eurobusiness. Zresztą jeżeli jesteście zainteresowani to Grę z jajem znajdziecie najtaniej na Ceneo.pl.

Dziękuję także wydawnictwu Muduko za nadesłanie egzemplarza Gry z jajem do recenzji. Opinia przedstawiona w tekście bazuje na moich prywatnych przemyśleniach opartych na rozgrywce.