Nekojima - recenzja

Nekojima
jest grą, która była całkowicie poza moim zainteresowaniem. Wynika to z faktu, że jest grą zręcznościowa, a jeśli śledzicie mojego bloga lub kanał YouTube to wiecie, że mam pewne problemy z motoryką. Niemniej gra do mnie trafiła za co dziękuję wydawnictwu Lucky Duck Games, więc sprawdziłem czy osoba z problemami ruchowymi może w nią grać. Zapraszam na recenzję gry Nekojima.


Czym jest Nekojima?


Na wstępie powiedzmy sobie czym w ogóle jest Nekojima, ponieważ mogliście już gdzieś usłyszeć, że jest to Jenga killer, czy Jenga nowej generacji. Otóż faktycznie mamy do czynienia z grą zręcznościową, która pod wieloma względami daje odczucia zbliżone do kultowej Jengi. Tu również budujemy z drewnianych komponentów i zburzenie konstrukcji oznacza przegraną.

Nekojima jest grą dla od 1 do 5 graczy w wieku od 7 lat. Pojedyncza rozgrywka według pudełka ma trwać ok. 15 minut, ale tak szczerze to czas jest zależny od tego, jak wam idzie budowanie. Mieliśmy zarówno bardzo szybkie potyczki, jak i sesje rywalizacyjne, które zdawały się trwać w nieskończoność. Rozgrywka może być prowadzona w trybie współpracy lub rywalizacji. W obu przypadkach budujemy sieć energetyczną na japońskiej wyspie kotów.

Aktywny gracz rzuca dwiema kośćmi z symbolami odpowiadającymi czterem dzielnicom na okrągłej planszy. Kości wskazują na jakich dwóch dzielnicach (lub jednej w przypadku dubla) mają się znaleźć dokładane przez gracza dwa drewniane słupy połączone sznurkiem. Na kości znajduje się też joker pozwalający wybrać jedną dzielnicę i symbol nakazujący wybór współgraczowi obok lub rywalowi w przypadku wariantu rywalizacyjnego. Następnie gracz losuje z woreczka drewnianą kostkę. Te mają kolory odpowiadające trzem kolorom sznurków. Po wylosowaniu koloru (każdy kolor to inna długość) należy umieścić słupki na planszy. Można je umieszczać na już wyłożonych lub na planszy. Ważne, aby po ich umieszczeniu sznurki nie dotykały siebie nawzajem, nie dotykały słupków i nie wystawały poza planszę.

Oczywiście konstrukcja nie może się zawalić w trakcie układania ani po ułożeniu. To będzie oznaczało przegraną. W worku z kosteczkami znajdują się także czarne znaczniki. Te oznaczają konieczność powieszenia kota na sznurku w kolorze, jaki się wykładało w ostatnim ruchu. W wariancie kooperacyjnym aktywny gracz umieszcza tyle kotów, ile wylosował czarnych kostek. W rozgrywce rywalizacyjnej gracz aktywny rozdaje wylosowane kostki rywalom według swojego uznania i to oni będą musieli rozwieszać koty w swoich następnych turach. Kooperacja skończy się zwycięstwem jeśli graczom uda się osiągnąć 7 poziom na torze poziomów. Każdy poziom to 4 wylosowane kosteczki z worka. Twórcy przewidzieli też dodatkowe tryby zabawy podkręcające wyzwanie. No i tak wygląda cała zabawa w Nekojima. Czy faktycznie jest to zabawa?

Nekojima - recenzja

Wrażenia z rozgrywki w Nekojima


Jak napisałem we wstępie tej recenzji, Nekojima ze względu na swój charakter i moje ograniczenia nie była w moim kręgu zainteresowań. Niemniej, jak już tytuł do mnie trafił to obawiałem się kilku kwestii związanych z rozgrywką. Były one nieodzownie związane z wykonaniem gry i od tego zacznę.

Rozgrywka w Nekojima polega na budowaniu konstrukcji z drewnianych słupków połączonych sznurkami, które muszą się układać w odpowiedni sposób. Słaba jakość komponentów mogłaby położyć całkowicie rozgrywkę, ale po tym względem muszę przyznać, że Nekojima wypada fantastycznie. Słupki są równo przycięte i odpowiednio wyszlifowane, dzięki czemu stabilnie na sobie spoczywają. Mają też odpowiednią wagę, co sprawia, że nie przewracają się od delikatnych podmuchów powietrza. W zasadzie w trakcie rozgrywki dopiero od 3 poziomu konstrukcji mogą się pojawiać przechyły wynikające tylko i wyłącznie z osi w jakiej gracze układają słupki.

Sznurki mają odpowiednią sprężystość i plastyczność, co sprawia, że łatwo nimi manipulować podczas układania na planszy, która swoją drogą jest również solidną drewnianą płytką. Po ułożeniu słupków sznurki zachowują kształt i nie zmieniają go w trakcie rozgrywki, więc wszystko tu działa dokładnie tak, jak trzeba. Zresztą pod względem wykonania mogę się doczepić chyba tylko zbędnego moim zdaniem tekturowego insertu. Bez niego sprawniej się chowa komponenty do pudełka.

Sama rozgrywka w Nekojima okazała się niezwykle angażująca i satysfakcjonująca. Konstrukcje, które powstają w trakcie układania zwyczajnie cieszą oko. Plątanina sznurków z wiszącymi na nich kotami jest wręcz zachwycająca. O ile kooperacja jest tu bardzo ciekawa to rywalizacja dostarcza zdecydowanie większych emocji. Tym bardziej, że mamy tu element strategiczny. Możliwość wybierania dzielnicy dla rywala jeśli kości na to pozwolą lub rozdzielanie kostek kotów na rywali tak, aby utrudnić im zadanie są świetnym pomysłem. Faktycznie da się strategicznie wykończyć przeciwników. Z drugiej strony w kooperacji gracze mają narzędzia żeby trochę sobie pomóc.

Nekojima - recenzja

Nekojima, a moje ograniczenia


Bałem się, że nie będę mógł grać w Nekojima z dwóch powodów. Pierwszym są drżące ręce w losowych momentach i okazjonalne osłabienie mięśni palców przez co mam problem z mocnym zaciskaniem dłoni. Faktycznie zdarzyło mi się zburzyć konstrukcję przez niekontrolowany ruch dłoni, ale zdarzało się to dość rzadko. Sama konstrukcja jak wspomniałem wcześniej jest na tyle stabilna, że minimalnie drżące ręce nie powinny być aż takim problemem. Nieco bardziej problematyczną kwestią była dla mnie konieczność manipulowania obiema rękami.

Każdy dokładany element to dwa słupki połączone sznurkami. W większości przypadków musimy umieścić słupki równocześnie, aby manipulować odpowiednio słupkiem. Lewą rękę mam ograniczoną jeśli chodzi o zakres ruchu. W efekcie momentami dla mnie łamigłówką było ułożenie ciała w taki sposób, aby w ogóle móc umieścić nowy element na planszy. Nekojima wymaga sporej gimnastyki dłońmi i ograniczenia w zakresie ruchu mogą uniemożliwić rozgrywkę lub zmienić ją w niezłą gimnastykę, jak w moim przypadku.

Tutaj też zdrowe osoby muszą mieć na uwadze, że ta gra może wymagać krążenia wokół stołu. To oznacza, że nie można grać na kiwającym się stoliku podatnym na wstrząsy od chodzenia wokół. Mam też wrażenie, że najwygodniej gra się w dwie osoby siedzące naprzeciw siebie, choć i wtedy trzeba czasem obejść stół. Siadając do Nekojima w piątkę raczej miejcie na uwadze, że nie posiedzicie dużo i co chwilę będziecie obchodzić konstrukcję dookoła.

Nekojima - recenzja

Czy warto sięgnąć po grę Nekojima?


Nekojima zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie. Przede wszystkim tym, że w ogóle dałem rade w nią grać. Poza tym to jedna z najbardziej satysfakcjonujących gier zręcznościowych, w jakie grałem. Bawiłem się przy niej autentycznie świetnie. Jeśli będziecie mieli możliwość to sprawdźcie, jak wam się spodoba.

Natomiast jeżeli jesteście osobami lubiącymi Jengę, to Nekojima będzie dla was świetnym wyborem. Dostaniecie grę, którą błyskawicznie wyjaśnicie każdemu i będziecie się mogli nią cieszyć również w nieplanszówkowym gronie znajomych. Gimnastyka przy układaniu sznureczkowej sieci energetycznej wywołuje całkiem sporo emocji i śmiechu. Jeśli Nekojima wydaje wam się ciekawą opcją to sprawdźcie ceny na Ceneo. Korzystając z linku wpieracie mój blog.

Dziękuję wydawnictwu Lucky Duck Games za przekazanie gry Nekojima do ogrania i zrecenzowania. Opinia w tekście została oparta o moje rozgrywki i przemyślenia.

Nekojima - kilka suchych faktów:


Polski wydawca: Lucky Duck Games
Autor: David Carmona i Karen Nguyen
Ilustracje: Gilles Warmoes
Liczba graczy: 1-5
Wiek: od 7 lat.
Czas gry: ok. 15 min.

Nekojima - recenzja
 

Nekojima - recenzja

Nekojima - recenzja

Nekojima - recenzja

Nekojima - recenzja

Nekojima - recenzja