Czy Prześladowani: Kraków to gra planszowa warta zainteresowania?
Czy gra Prześladowani: Kraków jest warta wsparcia? O tym musicie zdecydować sami. Ja miałem okazję zapoznać się z prototypem gry i dziś podzielę się z wami moimi wrażeniami. Zazwyczaj nie opisuje prototypów, ale ta gra przyciągnęła moją uwagę trzema rzeczami.
Prześladowani: Kraków | 1-6 graczy | 13+ | ok. 20 min./gracza | autor. Franciszek Kwoczyński
Po pierwsze jej temat jest co najmniej zaskakujący i w moim mniemaniu bardzo potrzebny na rynku, a przynajmniej na tyle interesujący, że Prześladowani: Kraków wyróżniają się na tle konkurencji. Po drugie gra w przypadku udanej zbiórki ma ostatecznie trafić do tradycyjnej sprzedaży. A po trzecie jej autor, Franciszek Kwoczyński jest bielszczaninem, a więc trochę tu zadziałał patriotyzm lokalny. No, a że lubię promować swoje miasto, o czym przeczytacie np. w tym artykule to wyszło, jak wyszło.
Od razu napomnę, że poniższy tekst nie jest recenzją gry Prześladowani: Kraków. Ciężko bowiem recenzować projekt nieukończony. Zamiast tego podzielę się swoimi przemyśleniami. W tym miejscu też dodam, że bardzo podoba mi się kreska ilustracji i ogólny kierunek artystyczny, ale jakości wykonania i ostatecznego wyglądu nie mam jak ocenić. Na pewno kilka elementów w finalnej wersji będzie wyglądać inaczej. Na końcu artykułu znajdziecie również wszystkie potrzebne linki do wspieraczki na Gamefound i profilu gry na Facebook. No to jedziemy z tematem!
Zasady gry Prześladowani: Kraków
Zacznijmy od tego czym jest gra Prześladowani: Kraków i co w niej robimy. Zasadniczo mamy do czynienia z mieszanką kooperacji, survivalu i strategii z pewnym twistem rozgrywkowym, ponieważ ta gra ma także tryb rywalizacyjny. O tym, jak został on zaimplementowany opowiem we wrażeniach z rozgrywki. Sama gra jest przeznaczona dla od 1 do 6 graczy w wieku od 13 lat. Tutaj od razu zaznaczę, że próg wejścia jest niski, a zasady proste, więc wiek jest raczej podyktowany tematem lub chęcią utrzymania gry w kategorii produktów hobbystycznych. Rozgrywka powinna trwać ok. 20 minut na jednego gracza.
Prześladowani: Kraków zabierają graczy w czasy II Wojny Światowej do Krakowa, który trafia pod niemiecką okupację. Zadaniem grających jest odnalezienie się w nowej sytuacji i stawienie oporu okupantom poprzez zawiązanie komórki ruchu oporu. Każdy wybiera jedną z dostępnych postaci, które różnią się pewnymi umiejętnościami oraz majątkiem startowym, czy pojemnością ekwipunku. Na kartach postaci znajdują się trzy tory: zdrowia, poczytalności i oporu. Gracze zwyciężą, jeśli w jednym momencie przed końcem ostatniej rundy wszyscy będą mieli maksymalną wartość na torze oporu. Jeśli tak się nie stanie lub w toku rozgrywki któremuś z graczy drugi raz zdrowie zejdzie do 0 to rozgrywka zakończy się przegraną.
Rozgrywka toczy się na planszy złożonej z kart dzielnic Krakowa. Te zawsze mają taki sam układ, ale dla rozgrywki rywalizacyjnej korzysta się ze strony wzbogaconej o dodatkowe akcje. Na około mapy miasta układamy kafle z dodatkowymi akcjami. Te losujemy do rozgrywki i możemy też wybrać ich poziom trudności poprzez wyłożenie odpowiedniej strony.
Zabawa dzieli się na 10 rund, a każda z nich jest podzielona na 5 faz prezentujących się następująco:
1.Faza oficjeli – wykładamy nową kartę oficjeli wskazującą wymagany podatek do opłacenia w ostatniej fazie.
2.Faza warty – odsłaniamy nową kartę wartowników i umieszczamy ich żetony na wskazanych polach. Jeśli wartownik trafi na pole z graczami to muszą oni opuścić to pole i otrzymać karę w postaci spadku poczytalności.
3.Faza akcji – każdy gracz po kolei wykonuje trzy akcje spośród dostępnych opcji. Można poruszyć swojego pionka między dzielnicami, przeszukać dzielnice i w ten sposób wykonać akcję a karty dzielnicy i przyległego do niej kafla. Zasób akcji uzupełnia tzw. Dniówka pozwalająca rzucić kością w celu uzyskania banknotu oraz akcja aktywowana danej postaci. Warto nadmienić, że w trakcie tej fazy gracze mogą się wymieniać zasobami będąc w tych samych dzielnicach, ale w zależności od liczby graczy obowiązuje inny limit postaci w lokacji.
4.Faza wieści – gracze odsłaniają nową kartę Gońca Krakowskiego i wykonują wskazane na nim czynności. Zazwyczaj wiąże się to z karą, na którą muszą się zrzucić wszyscy grający.
5.Faza podatku – każdy gracz musi z własnych zasobów opłacić podatek wskazany na karcie odsłoniętej na początku rundy.
Jak widać same zasady rozgrywki są bardzo proste. Chociaż muszę powiedzieć, że na obecnym etapie instrukcja gry jest dla mnie napisana w trochę przekombinowany sposób. Duży wpływ na to ma przemieszanie zasad kooperacji z rywalizacją. W tej drugiej gracze dzielą się na konspiratorów i kolaborantów, a warunki zwycięstwa ulegają zmianie. Jeśli w trakcie gry konspiratorzy utworzą ruch oporu, jak w kooperacji to wygrają. Jeśli jakikolwiek kolaborant zginie to wygrywają konspiratorzy, chyba że w grze pozostali tylko kolaboranci to zwycięża osoba z największą liczbą punktów oporu. Jeśli do końca 10 rundy nie udało się utworzyć ruchu oporu i wszyscy przetrwali to wygrywają konspiratorzy w przypadku obecności obu frakcji na planszy, lub gracz z największą liczbą punktów oporu jeśli w grze pozostała tylko jedna frakcja.
W trybie rywalizacyjnym kolaboranci wykorzystują inny zestaw dostępnych akcji wyznaczonych na kartach. Pojawia się także mechanika bójki jeśli kolaborant znajdzie się z konspiratorami w jednej dzielnicy. Potyczki rozgrywa się na zasadzie porównywania siły z planszy i wyników z rzutów kośćmi. Mechanika bardzo prosta, ale dzięki temu nie wypaczająca charakteru rozgrywki, co uznaję za duży plus. No właśnie, a jak wrażenia z Prześladowani: Kraków?
Wrażenia z rozgrywki w Prześladowani: Kraków
Odłóżmy na chwile temat gry na bok i skupmy się na samej rozgrywce. Bardzo dużym zaskoczeniem dla mnie było to, z jak prostą w zasadach grą mamy do czynienia. Tym bardziej, że mój pierwszy kontakt z instrukcją był taki sobie, ale może to wynikało w dużej mierze z mojego zmęczenia. Tu i tak uważam, że dobrze byłoby rozdzielić tryby kooperacyjny i rywalizacyjny. Niemniej sama gra pod względem zasad jest prosta i intuicyjna. Przebieg gry pilnują nam karty i mając je rozłożone na stole widzimy dokładnie co i kiedy robimy, a do tego dochodzą jeszcze karty pomocy dla każdego gracza z rozpisanym przebiegiem rozgrywki i dostępnymi akcjami.
Ikonografia pod względem projektu jest czytelna i prosta do nauczenia. Może tylko na kartach Gońca Krakowskiego i przedmiotów przydałyby się większe ikony. Prześladowani: Kraków faktycznie wymagają współpracy i przemyślanego planowania ruchów. Niemniej wiek 13+ na pudełku jest mocno przestrzelony. Mechanizmy gry chociaż satysfakcjonujące i dające pole do strategicznego myślenia to nie kopią gracza niczym przygody w Robinsonie Crusoe: Przygoda na przeklętej wyspie. Tutaj po prostu musimy mądrze zarządzać zasobami w kontekście grupy. Wybór trudniejszych kafli i większa liczba graczy zdają się podkręcać wyzwanie, ale do poziomu przyjemnego w kombinowaniu, a nie frustrujący. Zresztą wybór w kaflach i różne umiejętności postaci też wpływają pozytywnie na regrywalność gry.
Podoba mi się podział zasobów na wspomniane tory oporu, zdrowia i poczytalności, a także na gotówkę i przedmioty. Dzięki temu niemal z każdej sytuacji można w jakiś sposób wyjść, o ile dobrze przemyślimy swoje działania. Choćby podatki można opłacić na różne sposoby. Niemniej w przypadku kart przedmiotów brakuje mi trochę większej różnorodności i też znajdują się w talii przedmioty będące modyfikatorami wyników kości, ale sprawiające, że rzut nie ma sensu bo dają niekiedy pewne zwycięstwo. Tutaj mam na myśli maszynę do pisania, która kilka razy po prostu zrobiła nam rozgrywkę. Zbiórka zakłada kolejne progi, a wśród nich nowe karty, więc zobaczymy jak finalnie gra będzie się prezentowała pod tym względem. Sama rozgrywka kooperacyjna bardzo przypadła nam do gustu, ale w moim mniemaniu to rywalizacja mimo trochę przekombinowanych warunków zwycięstwa jest filarem tej gry.
Wariant rywalizacyjny rozpoczynamy z odpowiednim układem kart dzielnic i przygotowanymi torami agresji reprezentującymi bazową siłę do testów w bójkach. Jednak wszyscy gracze na starcie są konspiratorami! Dopiero w toku rozgrywki gracze, którzy otrzymają pierwszy żeton obrażenia, czyli jeden z ich torów spadnie do 0 staną się kolaborantami. Zamiast resetowania statystyk obrócą planszę na drugą stronę i pozyskają nowe możliwości, a ich cele ulegną zmianie. To absolutnie fantastyczne rozwiązanie, które sprawia, że całą rozgrywkę nie możemy być pewni, czy ktoś nie stanie się nagle wrogiem. Może przejdzie na stronę okupanta przypadkiem, a może celowo wykorzysta odpowiedni moment, aby odnieść samotne zwycięstwo. Naprawdę bardzo mi się podoba ten zabieg i dodaje rozgrywce niesamowitego pieprzyku czyniąc z gry Prześladowani: Kraków wykwintne danie. Proste, ale bogate w smak. Mam jednak świadomość, że ta mechanika w kontekście tematu budzi kontrowersję!
Edukacyjny aspekt gry Prześladowani: Kraków
Prześladowani: Kraków zainteresowali mnie przez swój temat. Nie mamy tu romantyzowania działań wojennych, ale obserwujemy życie pod okupacją z punktu widzenia cywilów. Na kartach oficjeli mamy opisy postaci z uwzględnieniem ich roli w okupacji. Na kartach Gońca Krakowskiego są przedstawione różne sytuacje mające miejsce w okupowanym Krakowie i na świecie wraz ze zwróceniem uwagi na to, jaki wpływ te zdarzenia miały na ludność cywilną. Gra niesie za sobą naukę historyczną, ale także ciekawe spojrzenie na aspekty społeczne.
Tutaj pojawia się kontrowersja z trybem rywalizacyjnym. Ktoś może powiedzieć, że jak to tak grać po stronie okupanta i to jeszcze wbrew własnej woli kiedy mowa o grze mającej pewien wydźwięk patriotyczny. Jeśli ktoś nie chce grać w taki sposób to od tego jest tryb kooperacji. Twist w rozgrywce rywalizacyjnej w moim mniemaniu doskonale pasuje do tematu i niesie za sobą duży zastrzyk edukacji. Czasy wojny nie są powieścią romantyczną, ale okresem o wielu odcieniach szarości i czy tego chcemy, czy nie to zdrady i różne poglądy na sytuację były na porządku dziennym. Mechanika przejścia na kolaborację doskonale pokazuje realia tamtych wydarzeń i w moim odczuciu są okazją do rozmowy i nauki o trudach wojny i społeczeństwie. Powinniśmy rozmawiać o wszystkich aspektach historii i ciągnąć z nich naukę, a nie pokazywać tylko to co chcemy.
Osobiście brakuje mi tylko w instrukcji dodatkowych kilku stron z opisem wydarzeń historycznych dotyczących okupacji Krakowa. Przydałby się taki mini podręcznik, co podniosłoby znacznie wartość edukacyjną gry. Tak, jak to ma miejsce np. w grach IPN pokroju 111 Alarm dla Warszawy.
Dla kogo jest gra Prześladowani: Kraków?
Tak naprawdę to ciężkie pytanie, na które nie łatwo odpowiedzieć. Autor gry, Franciszek Kwoczyński, dokonał odważnego wyboru łącząc poważny temat historyczny opowiadający o losach ludności cywilnej w okupowanym Krakowie z prostą mechanicznie grą. Mam wrażenie, że część osób może bez bliższego zapoznania się z grą stwierdzić, że albo jest ona za prosta, jak na ten temat, albo ma zbyt ciężki temat, jak na przystępność rozgrywki. Gry historyczne często kojarzą się z suchymi molochami na długie i wymagające rozgrywki. Z kolei osoby szukające czegoś do lekkiego pogrania w rodzinnym gronie niekoniecznie interesują się tytułami historycznymi. Niemniej warto bliżej się przyjrzeć grze Prześladowani: Kraków.
Moja żona była zachwycona grą, a historia w kontekście nauki mogłaby dla niej nie istnieć. Co więcej sama stwierdziła, że jest zaskoczona iż mamy na stole prototyp, bo grywaliśmy w mniej dopracowane gry, które są na rynku. Prześladowani: Kraków mają też aspekt edukacyjny, który bardzo sobie cenię w grach planszowych. Rozgrywka idzie płynnie i jest lekka, ale przy tym daje satysfakcję ze współpracy. Tryb rywalizacyjny pozwala na wykonywanie ciekawych zagrań strategicznych. Zaimplementowana losowość pasuje do tematu, ponieważ ludność na terenach okupowanych nigdy nie mogła być pewna co się zaraz wydarzy. Po prostu całość została sympatycznie pospinana. Oczywiście gra może się jeszcze zmienić, więc ciężko wydać ostateczne werdykty. Sami musicie zdecydować, czy Prześladowani: Kraków są dla was. A może w tym pomóc odwiedzenie strony zbiórki i oficjalnego profilu gry, które znajdziecie poniżej.
Prześladowani: Kraków na Gamefound
Prześladowani: Kraków na Facebook