Domek - recenzja gry rodzinnej

Kto nie marzy o własnym domu? Niestety rzeczywistość jest często brutalna, a wymarzony domek pozostaje w sferze życzeń. Potrzebę urządzania własnych czterech kątów starają się częściowo zaspokajać gry, także te planszowe. Domek pojawił się znikąd w 2016 roku i zachwycił świat. Czy budowanie domu na stole jest faktycznie wciągającą zabawą?

Domek jest zdecydowanie grą rodzinną o czym informuje nas już pudełko. Słodkie ilustracje, rozmaite kolory i temat urządzania domu zachęcają do zakupu i zabawy w gronie najbliższych. Tylko czy dorośli mogą się dobrze bawić przy tym tytule? Postaram się odpowiedzieć na to pytanie.

Domek - recenzja gry rodzinnej

O co chodzi w grze Domek?


Zanim przejdziemy do wykonania i zasad odpowiedzmy sobie na pytanie, czym jest Domek? Mamy tu do czynienia z grą rodzinną, w której za pomocą kart urządzamy wnętrze naszego domu. Umieszczamy w nim pomieszczenia dające punkty zwycięstwa. Tutaj pojawia się pewien problem, ponieważ na początku każdy stara się stworzyć układ pomieszczeń z domu swoich marzeń. Tymczasem walcząc o punkty trzeba zapomnieć o tym, że chce się mieć garderobę przy sypialni. Czasem obok musi stanąć kuchnia. Po kilku partiach gracze zapominają o tym, że budują dom i zaczynają tworzyć odpowiednie kombinacje punktowe pomieszczeń, co odbija się na klimacie.

Wykonanie i klimat Domku


Domek jest grą piękną, grożącą cukrzycą od dłuższego patrzenia na jej elementy. Naprawdę, wydawca zadbał o to, abyśmy ani na chwilę nie zapomnieli, że jest to tytuł rodzinny. W zasadzie Domek jest ukierunkowany na młodszych graczy, choć starsi miłośnicy planszówek w początkowych partiach będą analizować każdą kartę w poszukiwaniu easter eggów.

Widać, że twórca ilustracji jest geekiem i zawarł na kartach całą masę odniesień do popkultury. Zamarznięty Han Solo, wejście do schronu z serii gier Fallout, czy kapelusz Indiany Jonesa znalazły się na kartach pomieszczeń. Na stołach znajdziemy gry planszowe, a w telewizorze kadr z dobrze znanego filmu. Takich smaczków jest multum, a szukanie ich sprawia wielką frajdę.


Domek - recenzja gry rodzinnej

I tu pojawia się pewien zgrzyt, bowiem całe to piękno i temat na początku wywołują efekt "wow". Niestety po kilku partiach zaczynamy mechanicznie dobierać karty i budować je tak, aby jak najlepiej punktować. W efekcie nie znajdziemy tu prawdziwego klimatu budowy domu. To wszystko jest na grafikach, ale już sama rozgrywka przez swoją prostotę nie pozwoli nam się poczuć niczym Bob Budowniczy czy kultowi Sąsiedzi.

Wracając jeszcze do wykonania trzeba pochwalić wydawcę. Przykuwające oko pudełko skrywa świetnie zaprojektowaną wypraskę z miejscem na wszystkie elementy. Karty cechuje wysoka jakość, choć zakładając grę z dziećmi lepiej je zakoszulkować. Swoje domy budujemy na planszetkach w kształcie domków z miejscami na wszystkie pomieszczenia. Wykonano je z grubych kartonów i są naprawdę solidne. Podobnie, jak świetnie wyglądający tor dobierania kart, wrażenie robi duży drewniany domek pełniący rolę znacznika pierwszego gracza.

W pudełku znajdziemy także solidne żetony wyposażenia wnętrz oraz karty pomocy. Na nich umieszczono przypomnienie o bonusowych punktach, o których warto pamiętać. Całość dopełnia bardzo dobrze napisana instrukcja. Każdy swój pierwszy kontakt z Domkiem zacznie od podziwiania jego elementów. Tu naprawdę nie można się do niczego przyczepić.

Domek - recenzja gry rodzinnej

Zasady gry w Domek


Jak już wspomniałem Domek jest grą familijną z dużym ukierunkowaniem na młodszych graczy. Właśnie dlatego zasady są banalnie proste, a ich tłumaczenie zajmie dosłownie chwilkę.

Domek pozwala na grę od dwóch do czterech graczy. Wszyscy otrzymują planszetkę swojego domu, na której będą umieszczać karty pomieszczeń. Następnie na torze dobierania umieszczamy dwa rzędy kart. Górne karty dodatków i pomocników oferują specjalne bonusy. Wśród nich znajdziemy pomocników pozwalających na zdobywanie dodatkowych punktów bądź modyfikację ułożenia pomieszczeń, narzędzia pozwalające na wykonywanie dodatkowych akcji oraz wyposażenie pomieszczeń. Ważne są także dachy, które zbieramy w czasie rozgrywki. Dociąganą kartę dachu odkładamy na bok rewersem do góry. Kolekcję odsłaniamy dopiero po ostatniej 12 turze. Za komplet dachu (4 kart) dostajemy punkty. Ich ilość zwiększymy jeżeli kompletny dach będzie w jednym kolorze i znajdą się w nim okna. Jedno pole wyższego toru jest przeznaczone na znacznik pierwszego gracza. Oznacza to, że pierwszeństwo co turę nie zmienia się automatycznie, ale będziemy o nie walczyć. Niższy tor kart zawiera pomieszczenia.

Gracze począwszy od pierwszego dobierają dwie karty znajdujące się w jednym słupku. W swoim ruchu zdobywamy więc kartę pomieszczenia oraz dodatku. Pomieszczenie natychmiast umieszczamy w swoim domku. Kartę dodatku w zależności od tego czym jest albo umieszczamy obok domku, albo na stosie dachu bądź wymieniamy na żeton wyposażenia i umieszczamy go w odpowiednim pomieszczeniu. Gracz może dobrać zestaw karty pomieszczenia z pierwszeństwem. Wtedy to on zacznie kolejną turę. Jest to ważne ponieważ każdy kolejny gracz ma mniejszy wybór kart. W ten sposób przeprowadzamy 12 tur.

Domek - recenzja gry rodzinnej

Układając karty pomieszczeń musimy pamiętać o kilku ważnych zasadach:


- nie możemy budować kart w powietrzu, a więc stawiamy je na fundamencie bądź na wybudowanym już pomieszczeniu;

- w piwnicy możemy budować tylko pomieszczenia piwniczne bądź garaż;

- każde pomieszczenie ma limit ilości kart. Na kartach znajdziemy informację, czy pomieszczenie może być jedną kartą czy dwiema bądź trzema. Przykładowo salon może się składać z trzech kart. Salon z jednej karty daje 1 punkt, z dwóch da nam 4 punkty, a z trzech aż 9 punktów. Obok kompletnego salonu z trzech kart nie możemy dołożyć czwartej karty salonu;

- jeżeli nie możemy dołożyć karty pomieszczenia musimy ją obrócić rewersem do góry. Tworzymy wtedy puste pomieszczenie nie dające punktów na koniec. Takie pomieszczenie może zapunktować jeżeli zdobędziemy odpowiednią kartę pomocnika;

- żetony wyposażenia kładziemy od razu na konkretnym pomieszczeniu. Trzeba pamiętać, że zamykają one dane pomieszczenie. Oznacza to, że jeżeli wstawimy łóżko z baldachimem do sypialni składającej się z jednej karty to już nie możemy jej rozbudować o kolejną kartę.

Domek - recenzja gry rodzinnej

Punktowanie w Domku:


- punkty zdobywamy za zbudowane pomieszczenia (ilość pkt znajduje się na kartach);

- punkty za żetony wyposażenia (ilość pkt znajduje się na żetonach);

- punkty za wykorzystanie umiejętności pomocników;

- punkty za zbudowany dach (4 karty dachu to 3 pkt, w jednym kolorze dodatkowe 5 pkt, każde okienko to 1 pkt);

- punkty bonusowe za praktyczny projekt domu (3 pkt za umieszczenie w domu kuchni, sypialni i łazienki oraz 3 pkt za łazienkę na pierwszym i drugim piętrze).

Domek - recenzja gry rodzinnej

Czy gra w Domek sprawia przyjemność?


Łatwe zasady Domku sprawiają, że jest to bardzo przyjemna i szybka gra. Doskonale sprawdza się w roli uzupełnienia planszówkowego wieczoru. Do budowy karcianego domu może zasiąść zarówno dziecko, jak i dorosły. Niestety Domek ma pewien problem. Przez tę prostotę w grę szybko zakrada się nuda. Na początku ten tytuł trafiał bardzo często na mój stół, ale z czasem został wyparty przez bardziej wymagające gry. Nie oznacza to, że nie chcę już grać w Domek. Wręcz przeciwnie co jakiś czas lubię wyciągnąć ten tytuł. Trzeba jednak mieć na uwadze, że pełni on rolę fillera do uzupełnienia wieczoru gier. Czasem też lubimy zasiąść do domku z żoną, ponieważ przy mało absorbującej rozgrywce można sobie spokojnie porozmawiać nad planszą.

Domek zdecydowanie robi najlepsze wrażenie przy pierwszych rozgrywkach gdy poznajemy karty i nie czujemy znudzenia powtarzalnością. Teoretycznie losowość sprzyja regrywalności, ale eliminuje większość główkowania i planowania strategii.

Domek - recenzja gry rodzinnej

Dla kogo jest Domek?


W Domek może zagrać każdy, a przez temat i wykonanie na początku będzie nawet większość graczy zachwycał. Niestety przy częstym ogrywaniu szybko może zostać wyparty innymi bardziej angażującymi pozycjami. Mimo to raz na jakiś czas świetnie spisuje się jako wypełniacz wieczoru.

Zdecydowanie jest to pozycja dla rodziców chcących wciągnąć swoje pociechy do planszówkowego hobby. Prostota sprawi, że dzieci szybko ogarną zasady i będą się dobrze bawić. Pudełko mówi nam, że mogą już grać 7-latkowie, ale myślę, że to zawyżone dane. Osobiście czekam, aż dzieci kuzynostwa i znajomych delikatnie podrosną żebym mógł ich zacząć zarażać planszówkami. Zacznę właśnie od Domku.

To nie jedyny powód, dla którego Domek zostanie u mnie na półce. Jest jeszcze dodatek Słoneczna 156, ale to już historia na inny wpis.

Domek - recenzja gry rodzinnej

Domek - kilka suchych faktów:


Polski wydawca: Rebel.pl
Autor: Klemens Kalicki
Ilustracje: Bartłomiej Kordowski
Liczba graczy: 2-4
Wiek: od 7 lat
Czas gry: ok 20-30
Koszulki: mini european (44x68) 108 szt.

Zawartość pudełka:
- plansza dobierania
- 4 plansze domków
- 60 kart pomieszczeń
- 28 kart dachów
- 20 kart wyposażenia, pomocników i narzędzi
- 10 żetonów wyposażenia
- drewniany znacznik pierwszego gracza
- notes na wyniki