Jakie Ubongo wybrać? Przegląd serii łamigłówek
Jaką odsłonę serii Ubongo wybrać? Wydawnictwo Egmont od 2017 roku wydaje gry z tej serii, choć ich rodowód sięga aż 2003 roku. Wtedy to pierwsza część zadebiutowała na rynku szwedzkim, pod tytułem Pyramidens Portar. Do dziś planszówki Grzegorza Rejchtaman stały się jedną z ikon rynku gier planszowych.
Trafiliście ostatnio na recenzję gry Ubongo Solo na moim blogu i zastanawiacie się, po jakie jeszcze odsłony sięgnąć? Nie grałem we wszystkie, więc nie powiem, która z nich jest najlepsza. Za to mogę wam przybliżyć gry z tej serii, które kupicie na polskim rynku. Poniżej znajdziecie krótkie opisy wszystkich odsłon i linki do Ceneo, gdzie znajdziecie je najtaniej. Nim przejdę do prezentacji gier to pozwolę sobie jeszcze na krótkie nakreślenie tego, czym są gry z serii Ubongo.
Jak grać w Ubongo?
Część osób powie, że Ubongo to nie planszówki i w zasadzie będą oni mieli rację. Co do zasady mamy bowiem do czynienia z łamigłówkami logicznymi. Nie licząc najnowszej odsłony, wszystkie gry z serii są wieloosobowe. Jeszcze tylko Ubongo Duo stawia ograniczenie co do liczby graczy. Zgodnie z tytułem jest przeznaczone dla par. Niemniej ja we wszystkie, w które grałem bawię się najlepiej układając sobie w pojedynkę łamigłówki. No właśnie, ale na czym polega Ubongo?
Chociaż każda gra jest trochę inna to trzon rozgrywki pozostaje zawsze taki sam. Gracze w pudełku znajdują zbiór elementów 2D lub 3D, które zazwyczaj budzą skojarzenia z kultowym Tetris. Aczkolwiek niektóre odsłony korzystają z klocków, których figurą bazową jest nie sześcian, ale trójkąt lub sześciokąt. Zadanie graczy jest proste. Ułożyć daną łamigłówkę jak najszybciej. Każdy gracz dobiera swój zestaw klocków. Wszyscy korzystają z takich samych elementów.
Zazwyczaj w grach z tej serii można trafić na dwa rodzaje łamigłówek. Pierwsze w odsłonach 2D polegają na zapełnieniu wyznaczonego obszaru wskazanymi klockami. W tym przypadku każdy dobiera własną kartę zadania, na której znajdują się różne zestawy elementów do wykorzystania oznaczone symbolami. Rzut kością określa, z jakiego zestawu się korzysta i wszyscy w tym samym momencie zaczynają układanie. W wersjach 3D mamy na ogół przestrzenne klocki i ogólne karty z zadaniami, które przedstawiają wzór i zestawy klocków. Gracze odsłaniają kartę zadania z wzorem, rzucają kością, aby określić klocki i ścigają się w układaniu takiego samego wzoru każdy. Niemniej poszczególne odsłony bawią się tymi koncepcjami.
Gracz, który pierwszy ułoży łamigłówkę krzyczy "Ubongo" i zgarnia najwięcej punktów. Kolejni gracze otrzymują coraz mniejsze liczby punktów. Te są w dużych odsłonach określane przez kryształki w różnych kolorach. Acz forma punktowania również bywa różna. Niemniej pod względem zasad każda odsłona jest bardzo prosta, a wyzwanie polega głównie na ułożeniu danej łamigłówki. Zdecydowanie mamy do czynienia z grami przeznaczonymi dla osób z wyobraźnią przestrzenną. Mając tę wiedzę przyjrzyjmy się poszczególnym odsłonom wydanym w Polsce.
Przegląd gier z serii Ubongo
Poniżej znajdziecie krótki opis każdej odsłony z serii Ubongo. Jeśli dane tytuły były przeze mnie recenzowane to wystarczy, że w tekście klikniecie w nazwę danej gry. Mam nadzieję, że ten artykuł pomoże wam zdecydować jakie Ubongo wybrać.
Ubongo
Pierwsze Ubongo jest prawdziwym bestsellerem. Napis na pudełku głosi, że zostało sprzedanych 2 500 000 egzemplarzy na świecie. Liczba robi wrażenie i biorąc pod uwagę, że gra ciągle wraca do sprzedaży to możemy założyć, że wynik już dawno nie jest aktualny. Zapewne od tej odsłony warto zacząć swoją przygodę z Ubongo, choć w moim przypadku przebiegła ona inaczej. Niemniej w najbardziej podstawowej wersji dostajemy zbiór zadań i tekturowe kafelki wzorowane na płytkach z Tetris. Karty zadań dzielą się na dwa poziomy trudności, ale raczej osoby z wyobraźnią przestrzenną nie będą miały większych problemów. Ta gra została świetnie skrojona pod zabawę w familijnym gronie m.in. za sprawą systemu punktowania, który dba o graczy z mniejszym szczęściem w układaniu.
Warto dodać, że podstawowe Ubongo doczekało się rozszerzenia dla 5 i 6 graczy. W pudle znajdują się klocki dla dwóch dodatkowych graczy oraz klejnoty warte 5 punktów. Oczywiście nie mogło zabraknąć nowych zadań. Dokładniej na 18 planszach umieszczono 216 łamigłówek. W wersji podstawowej są 432 zadania na 36 planszach.
Ubongo na Ceneo | Ubongo – rozszerzenie dla 5 i 6 graczy na Ceneo
Ubongo 3D
Nic tak nie pasuje do tej serii, jak zabawa przestrzennymi klockami. To trójwymiarowe odsłony zdają się serwować największe wyzwania. Ubongo 3D było pierwszą grą z serii zawierającą trójwymiarowe elementy, które układa się na kartach zadań serwujących aż 671 łamigłówek. Gracze muszą umieścić klocki tak, aby zakryły ukazany obszar w dwóch poziomach wysokości i przy okazji nie wykraczały poza niego. Cztery poziomy trudności zadań dają możliwość dostosowania trudności do grających oraz umożliwiają stopniowanie wyzwania.
Ubongo Lines
Ubongo Lines było pierwszą grą z serii, z jaką miałem do czynienia i powiem szczerze, to dzięki niej zakochałem się w tych łamigłówkach. Ponownie otrzymujemy przestrzenne elementy, ale teraz mniej przypominają klocki z Tetris. Elementy trochę się spłaszczyły, a wzory do układania stały się nieco bardziej rozlazłe i skomplikowane. To też w tej grze zauważyłem, że osoby radzące sobie z łamigłówkami 2D niekoniecznie będą się odnajdywać w układaniu przestrzennych wzorów. Szczególnie, że tu elementy posiadają konkretne nacięcia, które muszą się zazębiać z innymi klockami podczas układania. W tej odsłonie pojawiły się wspólne karty celów, gdzie każdy gracz układa dokładnie taki sam wzór co niejako wyrównuje szanse i daje nieco poczucia sprawiedliwości. Niemniej system punktowania został tak skonstruowany, aby gracze przegrywający w układaniu mieli szanse i poczucie ciągłej walki o zwycięstwo.
Ubongo Junior
Naturalną koleją rzeczy jest to, że popularne gry familijne doczekują się dziecięcych wydań. Nie inaczej jest z omawianą marką. Ubongo Junior w swoich zasadach praktycznie się nie zmienia względem podstawowej gry, ale łamigłówki są odpowiednio prostsze i mniej rozbudowane. Chociaż zadbano o dwa poziomy trudności. Na klockach znalazły się ilustracje przedstawiające zwierzęta, co spodoba się maluchom. Tym bardziej, że ta gra jest przeznaczona dla dzieci w wieku od 4 lat. Tego typu zabawa rozwija umiejętności logicznego myślenia, a także ćwiczy motorykę małą i spostrzegawczość.
Ubongo Junior 3D
Skoro podstawowa wersja otrzymała edycję dla najmłodszych to przestrzenna wersja też musiała. Ubongo Junior 3D jest kierowane dla dzieci od piątego roku życia i oprócz łatwiejszych łamigłówek wprowadza bardzo istotną zmianę w mechanice rozgrywki. Gracze nie tylko muszą zasłonić przestrzeń na karcie zadania, ale także zbudować z pozostałych klocków wieżę. Na koniec konstrukcje mierzy się miarką w kształcie żyrafy, a wysokość wież wpływa na punktowanie. To dodatkowy element zabawy, który sprawia, że nawet dorośli znajdą tu odświeżającą rozgrywkę.
Ubongo Shimo
Kiedy już myślałem, że seria mnie niczym nie zaskoczy to na rynek trafiło Ubongo Shimo. Ponownie mamy łamigłówki 2D, ale tym razem z plastikowymi elementami. Dlaczego? W klockach znajdują się otwory, a na kartach zadań umieszczono miejsca, w których te otwory muszą się znaleźć. W ten sposób gracze muszą trochę inaczej kombinować. Ich zadaniem nie jest już zakrycie obszaru, ale oznaczenie wskazanych pól. Gra chociaż w swoim fundamencie nie odbiega od pozostałych odsłon to okazała się bardzo odświeżającym doświadczeniem. Równocześnie ta pozornie niewielka zmiana podniosła wyzwanie, chociaż w grze zadbano o cztery poziomu trudności.
Ubongo Travel
Familijne gry łamigłówki bardzo często doczekują się wersji podróżnych i także w tym przypadku mamy do czynienia z takim procederem. Ubongo Travel zostało zamknięte w mniejszym pudełku, co pozwala łatwo transportować grę i cieszyć się nią praktycznie wszędzie. Zawartość ograniczono do 32 planszetek z 64 zadaniami. Zmianą w rozgrywce jest brak losowania zestawów klocków. Zamiast tego gracze sami muszą ocenić, jakie z ośmiu klocków mają wykorzystać do wykonania zadania. W grze znalazł się oficjalny tryb solo, chociaż jak wspomniałem wcześniej, w każdą grę z serii da się grać samemu. Po prostu rozwiązując łamigłówki.
Ubongo Trigo
Ubongo Trigo jest drugą z trzech gier podróżnych w ramach tej serii. Pod względem zasad nie ma tu żadnych rewolucji, ale pojawiła się jedna kluczowa zmiana. Standardowe klocki znacząco się zmieniły i teraz mają kształt bazujący na trójkątach. Pozornie mała zmiana, ale faktycznie zmienia to w jaki sposób postrzegamy zadania i jak musimy nad nimi kombinować. W efekcie mimo braku innowacji w rozgrywce gra pozostaje świeżym doświadczeniem dla miłośników łamigłówek przestrzennych.
Ubongo Extreme
Ubongo Extreme jest w zasadzie tym co powyższy tytuł, ale łamigłówki są jeszcze trudniejsze. Dlaczego? Ich bazowym kształtem jest sześciokąt, a więc układamy coś na wzór plastrów miodu. Gra ponownie ma charakter podróżny i bez problemu zabierzemy ją na wakacje, czy w podróż służbową. Twórca pomyślał o dwóch poziomach trudności, a rozgrywka jest przeznaczona dla od 1 do 4 graczy. Zadanie tradycyjnie polega na zasłonięciu wskazanego obszaru określonymi na karcie płytkami.
Ubongo - gra karciana
Seria doczekała się również wydania niemal kieszonkowego. Ubongo - gra karciana składa się z talii kart zawierających na sobie po sześć symboli klocków w charakterystycznych, tetrisowych kształtach i różnych kolorach. Gracze otrzymują po dziewięć kart na rękę i siedem z nich muszą ułożyć przed sobą tak, aby te pasowały do siebie. Co to oznacza? Przyłożone karty muszą się stykać takimi samymi parami symboli. Szybka rozgrywka, proste zasady i zadania wymagające spostrzegawczości. To dobra pozycja jeśli chcecie mieć zawsze przy sobie egzemplarz Ubongo.
Ubongo - gra karciana na Ceneo
Ubongo Duo
Czy ta seria potrzebowała odsłony pojedynkowej? To zależy. Niemniej dostaliśmy taką i Ubongo Duo można potraktować jako zastrzyk nowych łamigłówek. Tym razem w pudełku znalazło się po 9 plansz zadań dla każdego z graczy. Posiadają one na sobie po dwie strony różniące się poziomem trudności, a każda to 20 łamigłówek. Gracze rywalizują między sobą układając te same zadania, a łamigłówki wybiera się poprzez rzuty kością K20. Grę umieszczono w mniejszym pudełku, które swoimi rozmiarami plasuje się pomiędzy dużymi odsłonami i wersjami podróżnymi.
Ubongo Solo
Z Ubongo Solo mam osobiście niemały ubaw. W zasadzie ta gra polega na tym, co ja robię ze wszystkimi grami z serii. Dostajemy 546 łamigłówek i możemy je sobie w swoim tempie rozwiązywać. Czyli ktoś mógłby powiedzieć, że taka gra jest niepotrzebna. Tymczasem zadania mają różne poziomy trudności wynikające z dodatkowych mikro zasad i kształtów klocków. Zagadki wykorzystują zarówno klocki z bazą sześcienną, jak i trójkątną i sześciokątną. Na większości kart znajdują się dodatkowe zasady mieszające w formule układanek. Często to gracz musi zdecydować jakie klocki wykorzystać, ale też nierzadko ma wskazany tylko jeden kolor i pole w jakim ma się znaleźć, a reszta to już kwestia rozwiązania łamigłówki. Ta gra okazała się niezwykle odświeżająca dla serii.
I tak się prezentują dotychczas wydane w Polsce gry z serii Ubongo. Jak widać jest ich kilka, a każda z nich serwuje sporo zabawy dla osób lubiących tego typu wyzwania. Trzeba jednak uczciwie zaznaczyć, że tej serii nie należy do końca traktować, jak gry planszowe. To po prostu zbiory zadań z zagadkami przestrzennymi.