Drakon - recenzja gry

Drakon zaprasza nas do epickiej przygody, której tytułową bohaterką jest smoczyca. My zaś wcielamy się w bohaterów przemierzających zamieszkane przez nią lochy. Mamy więc ciekawą historię, klimat fantasy, piękne figurki oraz zróżnicowanych bohaterów. Czy coś może pójść nie tak? Moja recenzja gry Drakon pokaże Wam, że mając przepis na sukces można skopać sprawę.


Zaczynam od niemałego spojlera. Tak, Drakon ma poważne problemy. Tylko czy to oznacza, że jest naprawdę złą grą? Przyjrzyjmy się bliżej pacjentowi i sprawdźmy, czy jego stan jest poważny. W końcu Drakon to gra wydana przez Fantasy Flight Games, czyli uznane wydawnictwo. Fakt i ono czasem wydaje słabsze tytuły, ale przynajmniej pięknie wykonane. Przekonajmy się, jak to jest z tym Drakonem.


Czym jest gra Drakon?


Drakon jest grą, w której gracze będą przemierzali lochy tytułowej smoczycy. Bohaterowie zorganizowali nalot na lochy smoczycy skąd chcieli skraść jej skarby. Jednak tym razem grupa herosów nie wykonała swojego questa i zostali pokonani przez gadzinę. Ta zdecydowała się nie zjadać ich od razu, a zamiast tego zorganizowała małą grę. Bohaterowie mogą się rozpierzchnąć po lochu i szukać skarbów. Postać, która pierwsza zdobędzie złoto o wartości 10 będzie mogła ujść z życiem. Pozostali zostaną na kolację w roli dania głównego.


Gracze w czasie zabawy rozbudowują loch za pomocą płytek oraz poruszają się po nim w poszukiwaniu skarbów. Zasady są niezwykle proste, dzięki czemu do gry możemy spokojnie zasiąść z każdym. Jak wspomniałem w grze znajdują się figurki, które dodają klimatu całej przygodzie. No, ale jak się gra w Drakon?


Drakon - recenzja gry


Drakon - zasady gry.


Zabawę w Drakon rozpoczynamy od wyłożenia na środku stołu kafelka startowego. Po wyborze bohaterów figurki trafiają do serca lochu, a gracze biorą przed siebie karty postaci. Następnie każdemu z graczy wręcza się cztery płytki lochu, a pozostałe układa się w łatwo dostępnym stosie. Pozostaje nam jeszcze wyłożenie skarbca, czyli położenie w zasięgu graczy monet wartościami w dół. Obok kładziemy naszą smoczycę. Gra jest gotowa do zabawy.


Gracz w swojej turze może wykonać jedną z dwóch akcji:


1. Wyłożenie płytki lochu - tutaj należy pamiętać o jednej zasadzie. Płytki nie mogą się ze sobą stykać wejściami ze strzałkami. Przejścia w grze są jednokierunkowe.


2. Ruch postaci - można przesunąć swojego bohatera na sąsiadujący kafel zgodnie ze strzałkami znajdującymi się w zajmowanej komnacie. 


Poszczególne komnaty mają na sobie ikony oznaczające akcje, jakie uruchamiają. Niektóre działają, gdy na nie wejdziemy, a inne gdy wykonujemy ruch z komnat. Na kartach pomocy, które otrzymują gracze wszystko jest czytelnie napisane. To komnaty dają nam takie akcje, jak podniesienie złota, okradnięcie rywala, czy modyfikowanie lochów. 


Wśród kafli znajdują się także takie z akcją ruchu Drakon. Kiedy pierwszy taki kafel trafi na stół, gracz wykładający go bierze figurkę smoczycy i ustawia ją na wybranym wolnym kaflu lochu. W dalszej części zabawy, gdy ktoś wejdzie na kafel z symbolem ruchu Drakon może przesunąć smoczycę. Ta porusza się o maksymalnie 3 kafle. Jeżeli zakończy ruch na komnacie, w której znajdują się bohaterowie to muszą oni odrzucić po monecie i przenieść się do serca lochu. 


Rozgrywka kończy się w momencie, gdy jeden z graczy zdobędzie monety o wartości 10. Twórcy przewidzieli także różne warianty zabawy, jak skrócona wersja, gdy trzeba mieć 7 złota, czy wersja z ucieczką z lochu. Można także zagrać ze specjalnymi umiejętnościami bohaterów, które widnieją na kartach postaci. Zdolność można aktywować raz na rozgrywkę. 


No i tyle. Umiecie już grać w Drakon. Wygląda to całkiem nieźle, więc jakie są moje wrażenia z zabawy? O tym za chwilkę, a najpierw zajmijmy się wykonaniem.

Drakon - recenzja gry


Drakon - wykonanie i klimat.


Mamy do czynienia z grą pierwotnie wydawaną przez Fantasy Flight Games, a więc możemy być pewni, że figurki będą wyśmienite. Drakon serwuje nam fantastycznie wykonaną kompanię bohaterów. Wydawca zadbał nawet o oddanie różnic we wzroście poszczególnych ras. Krasnolud i Niziołek są faktycznie dużo niżsi. No i nad całą bandą majestatycznie góruje smoczyca Drakon. Wygląda to imponująco.


Same kafelki są ładne i wykonane z dobrej tektury. Ikony na nich są czytelne, więc nie ma się do czego doczepić. Karty i monety można określić mianem poprawnych. Widać, że budżet poszedł w figurki, ale reszta nie jest tandetna. Za to pseudo wypraska z tektury we wnętrzu to jakieś nieporozumienie. Mamy rynienkę na mniejsze elementy, która nie spełnia swojego zadania oraz większość przestrzeni pudełka niedostępną. 


Jak jest z klimatem w Drakon? Jak wspomniałem historia jest fantastyczna, a dokładanie kafli lochu odzwierciedlające odkrywanie kolejnych zakamarków robi robotę. No i te figurki. Oj te figurki są naprawdę cudowne. Tylko, że wszystko niszczy sama rozgrywka, więc nawet jeżeli chcecie się spróbować wczuć w tę epicką przygodę to możecie nie mieć na to szansy.

Drakon - recenzja gry


Drakon - wrażenia z rozgrywki.


Grę Drakon pożyczył mi kolega Bartek, który dając mi pudełko powiedział, że jakby dziś miał kupić tę grę to na pewno by tego nie zrobił. Wtedy zacząłem się zastanawiać, co może pójść nie tak skoro mamy taki temat, figurki i całość sprawia wrażenie dobrze skrojonej gry.


Przyznam, że pierwsze rozgrywki sprawiły mi przyjemność, ale w miarę grania entuzjazm opadał. Zasadniczo z czasem dostrzegłem, że w tej grze nic się nie dzieje. Całą rozgrywkę definiuje losowość w doborze kafelek. Niby mamy na ręce cztery płytki, spośród których dobieramy tę, którą chcemy wyłożyć. Po wyłożeniu dobieramy kolejną ze stosu, ale to jakie trafimy jest losowe. Niestety często dobierane płytki po prostu nie dawały nam wielu ciekawych opcji.


Co gorsza gracze mogą się rozejść po lochu i stworzyć sobie pętelki do dobierania złota. Jeżeli nie przypilnujemy rywali to ktoś się tak zabunkruje, zrobi trzy kółka i wygra. To jest po prostu nudne. Ba, raz mieliśmy taką sytuację, że wyłożyliśmy grając w cztery osoby, cztery kafelki tworząc pętelkę i razem dreptaliśmy w kółko. Moja postać pierwsza zdobyła złoto o wartości 10 i to było najbardziej żenujące zwycięstwo w mojej planszówkowej karierze.


Powiecie, no dobra ale jest smok. Tak jest, ale też jest bardzo mało płytek z ruchem Drakon. Oznacza to, że w niektórych rozgrywkach smoczyca nawet nie wchodziła do lochu. Naprawdę dostajemy grę, w której tytułowa bohaterka może nie uczestniczyć w grze! To już totalne nieporozumienie.


Jeszcze zostają nam nasi bohaterowie, którzy w wariancie rozszerzonym mają możliwość korzystania ze specjalnych umiejętności. Tylko, że mogą to zrobić raz na rozgrywkę. Mamy więc czarodziejkę, która po użyciu czaru zapomina jak się czarowało, albo rycerza męczącego się po jednym ciosie w rywala. Takie rozwiązanie zwyczajnie zabija klimat i zabawę.


Niestety Drakon jak dla mnie stoi w dziwnym rozkroku między chęcią bycia poważną grą, a byciem tytułem imprezowym o banalnych zasadach dla dzieci. 

Drakon - recenzja gry


Czy polecam grę Drakon?


Czytając o moich wrażeniach już raczej wiecie, że nie polecam tego tytułu. Rozumiem, że te niemal dwie dekady temu Drakon mógł być objawieniem. W końcu na początku milenium znaliśmy głównie Monopoly i durne turlanki. Niestety dziś gra się nie broni. Czy to znaczy, że Drakon faktycznie jest do niczego?


Niekoniecznie! Wydaje mi się, że Drakon będzie dobrą grą na prezent dla młodego miłośnika fantasy. Jeżeli znacie dziecko, które ma 9-10 lat i zaczyna się fascynować smokami, rycerzami i magią, to dla niego Drakon może być fantastycznym prezentem. Dostanie przygodę w lochach i to nie taką brutalną. Zasady gry ogarnie bez najmniejszego problemu, a do tego będzie mieć fantastyczne figurki. Zapewne częściej będzie się bawić tymi figurkami niż grać, ale to w sumie dobrze. 


Jeżeli mimo wszystko zainteresował Cię Drakon to możesz znaleźć najatrakcyjniejsze oferty na zakup w tym miejscu. Jak wspomniałem dla młodego poszukiwacza przygód z zacięciem fantasy to może być dobry prezent. W każdym innym przypadku odradzam. Znajdziesz naprawdę bardziej zajmujące i przemyślane gry.

Drakon - recenzja gry


Drakon - kilka suchych faktów:


Wydawca polski: Galakta

Autor: Tom Jolly

Liczba graczy: 2-6

Wiek: +10

Czas gry: ok. 40 min. (wszystko zależy od szczęścia przy doborze kafli)


Zawartość pudełka:


6 figurek bohaterów

1 figurka Drakon

72 płytki komnat

28 żetonów monet

6 kart pomocy

6 kart bohaterów

Instrukcja

Drakon - recenzja gry

Drakon - recenzja gry

Drakon - recenzja gry

Drakon - recenzja gry