Najlepsza gra o psach - recenzja

Wydawnictwo Foxgames miało fantastyczny plan, aby po sukcesie Najlepszej gry o kotach wydać tytuł dedykowany miłośnikom psów. Niedługo po premierze polskiego wydania "Cat Lady" pojawiła się zapowiedź Najlepszej gry o psach. Ta karcianka z najlepszymi przyjaciółmi człowieka w końcu trafiła na rynek i pojawiła się także w mojej kolekcji. Co za tym idzie mogę Wam nieco o niej opowiedzieć.


Zapewne zadajecie sobie pytanie, co obie gry mają ze sobą wspólnego? W zasadzie to nic. Wydawnictwo marketingowo wykonało świetny zabieg nazywając polskie wydanie "Good Puppers" tytułem Najlepszej gry o psach. Wiele osób uwierzyło, że ma do czynienia z kolejną odsłoną serii, a gry w dużej mierze będą do siebie podobne. Oczywiście ci, którzy śledzili komunikaty Foxgames wiedzieli, że dostaniemy coś zupełnie innego.


No, ale w końcu gra trafiła do sklepów, więc możemy się przekonać, która "Najlepsza gra..." jest lepsza. Właśnie w tym kierunku pójdę z tym materiałem i postaram Wam się odpowiedzieć, czy psiarze nie muszą już zazdrościć kociarom?

Najlepsza gra o psach - recenzja


Czym jest Najlepsza gra o psach?


Moją recenzję Najlepszej gry o kotach mogliście już przeczytać na moim blogu oraz oglądnąć na kanale YouTube. Dlatego tutaj będę jedynie wspominał o kilku kwestiach dotyczących kociej gry. Tam zbieraliśmy koty, jedzenie dla nich oraz zabawki, przebrania i kocimiętkę. W Najlepszej grze o psach przygarniamy pieski do naszego ogródka oraz pozwalamy im wykonywać sztuczki, za które zdobywają kości. Brzmi ciekawie i na razie dość podobnie.


Jednak w nowym tytule znajdziemy tylko karty. Talia zawiera dwustronne kartoniki z wizerunkami psiaków na awersie oraz z kośćmi na rewersie. Na każdej krawędzi karty znajdują się kości o różnych wartościach, kolejno 1-2-5-10. To wszystko, co potrzebujemy do gry. Tymczasem w poprzedniej grze mieliśmy jeszcze różne żetony, notatnik i znacznik kota. 


Zadaniem graczy w Najlepszej grze o psach jest zebranie, jak największej ilości kości. W miarę pozyskiwania nowych psów te wykonują coraz mocniejsze sztuczki, dające możliwość zbierania nowych kości oraz rozwijania już pozyskanych poprzez obracanie kart lub przenoszenie ich. No dobra, a jak się gra w ten tytuł?

Najlepsza gra o psach - recenzja


Najlepsza gra o psach - zasady rozgrywki


Przygotowanie gry jest bardzo proste. Na wstępie musimy przetasować dokładnie całą talię kart, a następnie w zależności od liczby graczy odłożyć do pudełka odpowiednią ilość kart. Na początku instrukcji znajduje się tabelka informująca ile kart musi trafić do pudełka. 


Kolejnym krokiem jest rozdanie każdemu z graczy 3 kart. Następnie wykładamy na środku stołu, kocyka, czy gdzie tam gramy Psi Park. Składa się on z wyłożonych kart w liczbie tylu, ilu jest graczy plus jedna. Przykładowo na trzech graczy będą to cztery karty. Resztę kładziemy obok w zakrytym stosie. Tak przygotowani możemy rozpocząć zabawę. 


Każdą rundę zaczynamy od uzupełnienia Psiego Parku. Oczywiście w pierwszej rundzie pomijamy ten krok. Po uzupełnieniu każdy z graczy wybiera spośród swoich kart na ręce jedną i nie pokazuje jej rywalom, póki wszyscy nie dokonają wyboru. Po wyborze przez wszystkich graczy odsłaniają oni swoje karty. Te posiadają wartości liczbowe w lewym górnym rogu. Od tego momentu swoje akcje gracze wykonują według kolejności tych wartości. Od najwyższej do najniższej.


Gracz w swoim ruchu wykłada zagraną kartę przed siebie, czyli do swojego ogródka. Następnie wykonuje sztuczkę opisaną na karcie. To może być dobranie kości lub psa, bądź rozbudowa już posiadanych kości. Tutaj musicie wiedzieć, że każda rasa ma swój symbol. Te symbole są użyte w treści umiejętności naszych psiaków. Odczytując sztuczkę należy podmienić symbol na cyfrę będącą ilością psów tej rasy znajdujących się w ogródku gracza. Po wykonaniu sztuczki dobieramy na rękę jedną kartę z Psiego Parku. 


Ostatni gracz w rundzie ma do wyboru dwie karty z Psiego Parku. Jedną dobiera na rękę, natomiast drugą wykłada w swoim ogródku, ale nie wykonuje sztuczki. Tak gramy, aż dojdziemy do rundy, w której nie będziemy mogli dołożyć kart do Psiego Parku. Wtedy przeprowadzamy ostatnią rundę, zagrywamy karty, ale nie dobieramy ich na rękę z Psiego Parku. Jeżeli braknie nam kart, aby dociągnąć nowe kości lub psy w wyniku sztuczek to możemy wykorzystać karty będące w pudełku.


Gracze na koniec wykonują bonusy wszystkich ras posiadanych w ogródku, a po tym podliczają zdobyte kości. Zwycięża posiadacz największej ilości kości. Wśród kart znajdują się także Koty w psybraniu, które pełnią rolę jokerów podnosząc ilość psiaków danej rasy, do której zostały dołożone. W przypadku remisu można go rozstrzygnąć konkursem szczekania. W taki sposób wygrałem swoją pierwszą rozgrywkę tocząc szczekany pojedynek z koleżanką Olą. To tyle. Mniej więcej umiecie już grać w Najlepszą grę o psach. Zresztą na moim kanale znalazł się już film z zasadami, więc możecie zobaczyć, jak to wygląda w praktyce.

Najlepsza gra o psach - recenzja


Najlepsza gra o psach - wrażenia


Najlepszą grę o psach kupiłem przy okazji Dnia Psa, ponieważ uznałem to za odpowiedni sposób świętowania tej okazji. W sumie nie miałem żadnych oczekiwań względem tej gry, więc ułatwiło mi to obcowanie z nią. I przyznam, że dawno żadna pozycja nie wywołała tak mieszanych odczuć we mnie oraz wśród moich współgraczy. 


Zacznijmy od wyglądu. W moim unboxingu na Instagramie mogliście zobaczyć, że pierwsze wrażenie było bardzo pozytywne. Faktycznie lubię taką kreskę, jaka została użyta w grafikach psiej gry. Uważam, że te obrazki fantastycznie wyglądałyby na ścianie w salonie, pokoju psiary, czy w poczekalni gabinetu weterynaryjnego. Jednak już w czasie rozgrywki zwyczajnie zaczęły mi przeszkadzać.


Nie chodzi nawet o to, że nie są realistyczne, czy nie każda rasa została dobrze odwzorowana. Po prostu jakoś mi one nie pasują. Ba, większość z osób z jakimi grałem uznała nawet, że są po prostu brzydkie. Tu się potwierdza fakt, że nie każdy lubi taki nieco azjatycki styl rysunku. 


Sama mechanika rozgrywki za to dała mi dużo przyjemności i o ile pierwsza partia szła dość koślawo to już kolejne były coraz ciekawsze. Zasady na początku mogą się zdawać nieco zagmatwane, ale już w trakcie pierwszej gry okazuje się, że całość jest bardzo prosta. Co ważne tworzenie zestawów psiaków i zwiększanie przez to mocy sztuczek robi tu robotę. Przy Najlepszej grze o psach da się całkiem sporo, jak na tak lekką pozycję pogłówkować. Jaką kartę teraz zagrać, czy wykorzystać mocniejszą sztuczkę, czy zagrać wyższą kartę, aby zdobyć lepszego psa z Psiego Parku. Wbrew pozorom nie mamy tu do czynienia z takim banalnym pasjansem, a z całkiem przyjemnym główkowaniem.  


Kolejną rzeczą, jaka nas drażniła był sam sposób wsuwania kart pod siebie i rozwijania ich przez obracanie. Karty się ślizgają i mamy czasem totalny chaos na stole, a do tego ciężko je podnieść ze śliskiej powierzchni. Osoby z mało poręcznymi łapkami mogą dostać nerwicy. Tak, ja takie właśnie mam. No dobra, jest jeszcze kilka problemów, ale te omówię porównując nową grę do jej kociego konkurenta.

Najlepsza gra o psach - recenzja


Czy Najlepsza gra o psach jest lepsza od Najlepszej gry o kotach?


"Najlepsza gra o psach" choć bardziej kolorowa i pozornie urocza to jednak przegrywa oprawą z "Najlepszą grą o kotach". Starsza gra choć ma bardzo minimalistyczną oprawę to zwyczajnie wykorzystuje ją perfekcyjnie. Na "Cat Lady" patrzy się dobrze i wszystko jest na swoim miejscu.


Podobnie temat w Najlepszej grze o kotach jest dużo bardziej wyczuwalny. Przygarniamy koty, zbieramy dla nich jedzenie oraz dodatkowe gadżety. W punktacji odzwierciedlono zachowania i zwyczaje kotów. Mamy nawet mechanizm zmuszający do nie marnowania jedzenia. Tymczasem w Najlepszej grze o psach moglibyśmy zbierać cokolwiek. Niestety nowa gra nie specjalnie pozwala się poczuć niczym psiarz, czy psiara. Co więcej, nie ma żadnej wartości edukacyjnej, a taki tytuł aż się o nią prosi. "Najlepsza gra o kotach" ma pod tym względem znacznie więcej do zaoferowania.


"Najlepsza gra o psach" ma takie samo pudełko, jak koci tytuł, ale tutaj dostajemy tylko talię kart. Wiem, że z punktu marketingowego decyzja jest idealna, ale wolałbym dostać karty w mniejszym opakowaniu, dzięki czemu miałbym małą karciankę do zabrania ze sobą na różne wypady. Z drugiej strony mój kolega Michał zauważył, że przynajmniej będzie miejsce na karty w koszulkach, o ile będziecie chcieli użyć protektorów dla tej gry.


Jak widzicie "Najlepsza gra o psach" moim zdaniem przegrywa na niemal każdym polu z "Najlepszą grą o kotach" poza jednym. Kocia gra to jest taki pasjans i po niedługim czasie orientujemy się, że wiele dzieje się tam trochę automatycznie. Natomiast mechanika w psiej grze jest po prostu ciekawsza. Tutaj faktycznie kombinujemy, którego psa kiedy zagrać. Jakie profity będziemy z tego mieli. Swoista licytacja w ciemno na początku daje pewien dreszczyk emocji. Nieduży, ale zawsze. Musimy brać pod uwagę bonusy na koniec, ponieważ możemy zbudować sobie całkiem niezłe kombo punktowe. W efekcie od strony rozgrywki mimo wszystkich minusów to "Najlepsza gra o psach" jest lepsza. Tylko czy mogę ją polecić z czystym sumieniem?

Najlepsza gra o psach - recenzja


Dla kogo jest Najlepsza gra o psach?


Najprościej można by powiedzieć, że dla psiarzy zbierających wszystko co jest związane z ich pupilami. Natomiast poza tym to ciężko określić. Fakt, sama rozgrywka mi się podoba, ale cała reszta sprawia, że ciężko mi Najlepszą grę o psach polecić. "Cat Lady" jest grą kompletną. Prostą, ale kompetentną i dobrą w tym co ma robić.


"Najlepsza gra o psach" to interesująca mechanika dająca radochę, ale ubrana w przeciętne rozwiązania i temat podpięty na siłę. Czy to będzie gra dla Was? To bardzo prosty tytuł, który potrafi bawić, ale na pewno nie jest pozycją z cyklu "must have". Mam wrażenie, że najbardziej ucieszą się z tej gry najmłodsi miłośnicy czworonogów. Spokojnie z zasadami poradzą sobie 8-latkowie, a i kolorowe karty z radosnymi piesełkami będą ich cieszyły.


Dorośli gracze... No cóż, jak będziecie mieli okazję to spróbujcie zagrać. Być może przyjemność z rozgrywki pozwoli Wam nie zwracać uwagi na pozostałe mankamenty. 


Jeżeli Najlepsza gra o psach Cię zainteresowała to możesz sprawdzić oferty w porównywarce Ceneo.pl. Po kliknięciu w link wyświetlą Ci się sklepy posiadające ten tytuł w ofercie i aktualne ceny. 

Kliknij w Oferty na Najlepszą grę o psach.

Najlepsza gra o psach - recenzja

Najlepsza gra o psach - kilka suchych faktów


Wydawca polski: Foxgames.pl

Autor: Chris Cieslik

Ilustracje: Cari Corene, Amanda Coronado

Liczba graczy: 2-5

Wiek: +9

Czas gry: ok. 15-30 min.


Zawartość pudełka:


- 100 kart

- instrukcja

Najlepsza gra o psach - recenzja

Najlepsza gra o psach - recenzja

Najlepsza gra o psach - recenzja

Najlepsza gra o psach - recenzja

Najlepsza gra o psach - recenzja

Najlepsza gra o psach - recenzja

Najlepsza gra o psach - recenzja