Kryptyda - recenzja

Gry dedukcyjne kojarzą się głównie z detektywistycznymi kryminałami. Tymczasem takie planszówki mogą być całkowicie poznbawione motywu zbrodni, a zamiast tego rzucać nas w wir poszukiwań tajemniczych stworzeń. Zapraszam na recenzję gry Kryptyda.

Czy Kryptyda od wydawnictwa Lucrum Games jest dobrą grą? Na wstępie muszę powiedzieć, że wszechświat starał się jak mógł, żebym nie zagrał w ten tytuł. Grę otrzymałem od wydawnictwa i kiedy rozpakowałem paczuchę okazało się, że w środku znajduje się całkowicie zmasakrowany egzemplarz. Nie zostało nic, jak czekać na podmiankę, a dni uciekały. Kiedy miałem już swój egzemplarz do ogrania zabrałem go na spotkanie ze znajomymi. Tutaj przytrafiła się sytuacja, o której opowiadałem w moim filmie dotyczącymplanszowych wpadek. Mianowicie grę rozpakowałem dopiero u znajomych. Okazało się przy rozkładaniu, że brakuje dwóch z sześciu plansz i tym samym Kryptyda jest niegrywalna. Tak oto znów czekałem, ale na szczęście za trzecim razem już się udało zagrać! Jak wypadła ta osobliwa produkcja?


Czym jest Kryptyda?


Kryptyda jest stworzeniem, które teoretycznie może istnieć, ale jego istnienie nie zostało potwierdzone przez zoologię. Takim stworem może być np. Potwór z Loch Ness, Wielka Stopa, czy różne maszkary z dzieł fantasy i sci-fi. No tak, tylko my tu nie o tej kryptydzie. Planszówka jest tytułem dedukcyjnym, w którym wcielamy się w rolę poszukiwaczy nowych gatunków zwierząt. Każdy dysponuje wskazówką na temat miejsca przebywania stworzenia, ale nie ujawniamy tego rywalom. Równocześnie staramy się poznać ich wskazówki i wydedukować, na którym polu przebywa tytułowa kryptyda. Gra oferuje zabawę dla od 2 do 5 graczy w wieku od 10 lat. Rozgrywka ma zajmować od 30 do 50 minut.

Cała zabawa rozgrywa się na modułowej planszy złożonej z 6 elementów. W czasie poszukiwań gracze nie dyskutują, ale oznaczają odpowiednie pola swoimi znacznikami. Przygotowanie rozgrywki zaczynamy zaś od kart wskazujących ułożenie planszy, obiektów na niej oraz przydziału manuałów ze wskazówkami. Pomówmy sobie o zasadach.

Kryptyda - recenzja

 

Jak się gra w Kryptydę?


Zasady gry Kryptyda jak w przypadku wielu tytułów dedukcyjnych są bardzo proste. Gracze zaczynają od ułożenia planszy zgodnie z wylosowaną kartą. W pudełku znajdziemy 54 karty z czego część z nich oferuje standardowy poziom trudności, a część poziom zaawansowany. Po ułożeniu planszy i dobraniu elementów graczy wybieramy osobę zaczynająca zabawę. Zgodnie z informacjami z karty od tego gracza rozpoczynamy przydzielanie manuałów, czyli zeszytów z wskazówkami. Każdy odczytuje swoją wskazówkę oznaczoną cyfrą z karty i zaczynamy zabawę.

W rozgrywce wykorzystujemy drewniane krążki i kosteczki. Krążkami oznaczamy pola, na których według naszej wiedzy może znajdować się kryptyda, a kosteczkami miejsca, w których na pewno jej nie będzie. Zaczynamy zabawę od tego, że każdy oznacza kosteczką jedno pole na planszy idąc od pierwszego gracza, po czym robimy drugą rundę. Tak przygotowani przechodzimy do rozgrywki.

W swoim ruchu możemy wykonać jedną z dwóch akcji. Pierwszą jest położenie pionka na wybranym polu i zapytanie jednego z graczy o to pole. Rywal musi zgodnie z prawdą położyć krążek jeżeli na tym polu może znajdować się kryptyda lub kosteczkę jeżeli na pewno nie może tam ona występować. Drugą akcją jest na wskazanym polu przeprowadzenie poszukiwań. Wtedy umieszczamy na nim krążek i kolejno każdy gracz umieszcza swój wskaźnik. Jeżeli wszyscy umieszczą krążki to znaczy, że na tym polu znajduje się krytpyda a przeszukujący wygrywa. Jeżeli któryś gracz położy kosteczkę to analogicznie przeszukanie się nie udało i w tym miejscu nie ma tego stworzenia. Co ważne za każdym razem jeżeli ktoś wyłoży kosteczkę po wywołaniu do odpowiedzi przez aktywnego gracza, to aktywny gracz musi również wyłożyć swoją kostkę na wybrane przez siebie pole.

No i tak się kręci cała zabawa, aż poznamy zwycięzcę. Na podstawie działań rywali i oznaczanych przez nich pól możemy wydedukować pole przebywania kryptydy. Równocześnie musimy sami zagrywać znaczniki w ten sposób, aby zwieźć rywali. Trzeba jednak pamiętać, że zawsze należy oznaczać pola zgodnie z prawdą, czyli posiadaną wskazówką! Jak to wszystko działa w praktyce?


 

 

Nierówne wykonanie Kryptydy


Zanim pomówmy o wrażeniach kilka słów na temat wykonania, ponieważ to budzi we mnie mieszane uczucia. Bardzo podoba mi się oprawa graficzna, która jest czytelna i przyjemna dla oka. Kolorowe znaczniki wykonane z drewna robią robotę, a karty bardzo przejrzyście pokazują co i gdzie ma się znaleźć na planszy.

Pierwszym minusem jest dla mnie sama plansza, a właściwie cienka tektura z jakiej ją wykonano. Niestety ale elementy planszy mi się odginają i czasami odstają na stole, co jest trochę irytujące. Także manuały zostały wykonane z bardzo cienkiego papieru. Co prawda na razie nic im się nie stało, ale mam dziwne przeczucie że pierwsze zagniecenia i rozdarcia są już blisko. Poza tym Kryptyda naprawdę cieszy oko na stole. 

Kryptyda - recenzja
 


Wrażenia z rozgrywki w Kryptydę


Mechanicznie Kryptyda jest jedną z tych gier, po rozgrywce w które siadamy i się zastanawiamy, jak twórcy to wymyślili. To niesamowite, że wszystko tu się spina i faktycznie jesteśmy w stanie wydedukować gdzie przebywa poszukiwany stworek. Kombinowanie w tej grze daje sporo przyjemności i to na kilku płaszczyznach. Po pierwsze mamy radochę i satysfakcję z dedukowania na podstawie dostępnych informacji. Po drugie wykładanie swoich znaczników tak, aby zmylić rywali i nie mijać się z prawdą to jeszcze większe wyzwanie. W efekcie każde odkrycie miejsca przebywania kryptydy daje naprawdę wiele radości i poczucia dobrze wykonanego zadania. Już po wyłonieniu zwycięzcy dużo frajdy nam daje ujawnianie wskazówek i dyskutowanie o tym, kto jak dedukował. No i bardzo dawał nam się odczuć syndrom jeszcze jednej partii.

Gra budzi wiele pozytywnych emocji, ale równocześnie pokazuje, że zdecydowanie nie jest dla każdego. Jeżeli macie problem z grami dedukcyjnymi i nie lubicie kombinowania w ten sposób to tutaj nie znajdziecie radości. Tym bardziej, że szukanie na mapie jest trochę, z braku lepszego określenia, dziwniejsze niż klasyczne kryminalne dedukowanie. Nie każdemu to przypadnie do gustu. Mamy tu też tryb dla dwóch graczy, gdzie każdy dysponuje dwoma wskazówkami, ale szczerze mówiąc nie jest to zbyt przyjemna forma rozgrywki. Osobiście uważam, że im więcej graczy tym większego pazura pokazuje ten tytuł.

No i napotkaliśmy jeszcze jeden problem, który jak się okazało jest przypadłością przejętą od globalnej wersji gry. Kilkukrotnie skończyły nam się kosteczki do oznaczania pól. Taka sytuacja może wystąpić zarówno gdy ktoś się pomyli i gracze zaczynają brnąć w ślepe zaułki dedukcji. Jak i w sytuacji kiedy po prostu wszyscy skupią się na jednym tropie i zaczynają eksploatować pytaniami jednego rywala. Niestety Kryptyda ma po prostu za mało znaczników! 

Kryptyda - recenzja
 


Czy polecam Kryptydę?


Jeżeli szukacie szybkiej, przyjemnej gry dedukcyjnej dla co najmniej 3 graczy, która nie jest kryminałem to Kryptyda będzie wyśmienitym wyborem. W kwestii grania w dwie osoby to wydaje mi się, że znajdziecie wiele lepszych gier. Także dedukcyjnych! Natomiast osoby nienawidzące zabaw w detektywów i w ogóle nie potrafiące składać wskazówek w sensowne odpowiedzi, powinny się trzymać z daleka  od tego tytułu.

Kryptyda ma kilka drobnych problemów, ale pod względem rozgrywki nas oczarowała. Po prostu bawimy się przy niej wyśmienicie. Tylko musicie sobie zadać pytanie, czy taka forma zabawy jest czymś czego szukacie?

Dziękuję wydawnictwu Lucrum Games za przekazanie mi gry Kryptyda do recenzji. Opinia wyrażona w powyższym tekście jest moja i nikt nie miał na nią wpływu!


Najtaniej Kryptydę znajdziesz na Ceneo.pl

Kryptydę możesz sprawdzić na Planszeo.pl


Kryptyda - kilka suchych faktów:

Polski wydawca: Lucrum Games

Liczba graczy: 2-5

Wiek: od 10 lat

Czas gry: ok. 30-45 min.

 

Kryptyda - recenzja

Kryptyda - recenzja

Kryptyda - recenzja

Kryptyda - recenzja

Kryptyda - recenzja

Kryptyda - recenzja

Kryptyda - recenzja