Kryminalne Zagadki: Niefortunny spadek - recenzja

Do tej pory nie miałem do czynienia z serią
Kryminalne Zagadki, ale przy okazji premiery odsłony Niefortunny spadek to się zmieniło. Czy ta niewielka karcianka detektywistyczna daje poczucie prowadzenia prawdziwego śledztwa? Zapraszam na moją recenzję!

Kryminalne Zagadki: Niefortunny spadek są bodajże czwartą odsłoną serii. Jako, że nie miałem do czynienia z tą marką wcześniej to w tekście zabraknie odniesień do poprzednich gier z serii. Pominę także spoilery fabularne, więc możecie spokojnie czytać bez obawy, że zepsuję Wam późniejszą zabawę. W takim razie skoro najważniejsze aspekty tego tekstu mamy wyjaśnione to przejdę od razu do mojej recenzji gry Kryminalne Zagadki: Niefortunny spadek.


Czym są Kryminalne Zagadki: Niefortunny spadek?


Zacznijmy od tego, że Kryminalne Zagadki: Niefortunny spadek to niewielka karcianka detektywistyczna, w której graczom przyjdzie rozwiązać pewną sprawę kryminalną. W tym konkretnym przypadku gracze zajmą się przypadkiem śmierci Corneliusa Kloosa. Prezes spółki handlowej został znaleziony martwy we własnym gabinecie. W otwartym sejfie znajdował się zapieczętowany testament. Śledczy muszą zbadać miejsce tragedii, przesłuchać świadków i połączyć zgromadzone wskazówki ustalając przebieg zdarzeń.

Podobnie, jak w serii Escape Room od wydawnictwa FoxGames tak i tu gracze muszą postępować zgodnie z instrukcjami zawartymi na kartach. Ciekawą mechaniką jest gromadzenie wskazówek. Gracze mają na ręce trzy karty dowodów i decydują, które z nich zarchiwizować zapamiętując wskazówki, a które zagrać na stół, aby wszyscy je poznali. Po zagraniu karty dobierają kolejną na rękę. Poszczególne poszlaki na kartach mają jakąś wartość i będą mogły być odsłonięte tylko w sytuacji, w której liczba zarchiwizowanych wskazówek będzie równa lub wyższa wartości poszlaki. W końcu co jakiś czas będzie miało miejsce jakieś nagłe zdarzenie rzucające nowe światło na sprawę. Po rozegraniu wszystkich kart poszlak gracze muszą odpowiedzieć na kilka postawionych pytań, które pozwolą rozwikłać zagadkę.

Kryminalne Zagadki: Niefortunny spadek - recenzja


Wrażenia z gry w Kryminalne Zagadki: Niefortunny spadek


W przypadku gier pokroju Kryminalnych Zagadek: Niefortunny spadek nie ma się co rozpisywać. Najważniejsze są bowiem wrażenia płynące z samej rozgrywki. Tutaj muszę się przyznać, że śledztwo poszło mi i mojej współgraczce przeciętnie. Osiągnęliśmy środkowy wynik, a po rozgrywce zostaliśmy z poczuciem kiepsko wykonanej roboty. Czy to oznacza, że gra jest kiepsko przemyślana, a wskazówki i sprawa mało logiczne? No nie! To my jesteśmy słabymi detektywami, ponieważ po poznaniu rozwiązania wszystko się dobrze złożyło w całość. Po prostu część poszlak źle zinterpretowaliśmy i obstawiliśmy trafnie postaci, ale nie ich role w całym wydarzeniu.

Bardzo podoba mi się przekształcenie pudełka za pomocą kart w miejsce zbrodni. Na ścianach z kart mamy wiele detali, które są naprawdę istotne dla śledztwa. Warto się im bardzo dobrze przyglądać. Co więcej mechanika archiwizacji również robi świetną robotę. Na koniec gracze mogą dyskutować także o tym co widzieli na kartach, które odłożyli. Jednak pamięć może być zawodna, więc warto się dobrze skupić nad różnymi szczegółami. Nagłe zdarzenia pojawiające się na kartach również dodawały dynamiki całości i budowały poczucie brania udziału w prawdziwym śledztwie.

Trzeba jednak przyznać, że Kryminalne Zagadki: Niefortunny spadek to gra dla domorosłych detektywów, a niekoniecznie dla miłośników łamigłówek. Mam wrażenie, że osoby lubiące serię Escape Room niekoniecznie polubią tę karciankę. Wymaga ona nieco innego myślenia i umiejętności dedukcji z fragmentów układanki. Znajomość kryminałów też będzie tu dużym atutem. Natomiast mam wrażenie, że w przeciwieństwie do takiego Escape Room: W Krainie Czarów tutaj rozgrywka wieloosobowa będzie miała więcej sensu. Sytuacja, w której wiele osób zna fragmenty układanki i dyskutują o rozwiązaniu doda bardzo przyjemnego aspektu gry nad stołem. Sprawa nie ma limitu czasowego, więc nikomu się nie musi spieszyć. Tym samym zabawa 6-osobowa w Kryminalne Zagadki: Niefortunny spadek może być naprawdę ciekawa. Muszę kiedyś sprawdzić inny tytuł z serii w takim gronie.


Kryminalne Zagadki: Niefortunny spadek - podsumowanie


Nie jestem dobrym detektywem, ale nie bawiłem się przy tej grze źle. Wydaje mi się, że gracze lubiący tytuły dedukcyjne z naciskiem na rozwiązywanie spraw kryminalnych będą się bawić świetnie. To kawałek naprawdę dobrego kryminału karcianego. Natomiast nie nastawiajcie się na łamigłówki rodem z Escape Roomów. To zupełnie inny rodzaj zabawy. Kryminalne Zagadki: Niefortunny spadek to dobra gra, ale dla konkretnego odbiorcy, który szuka właśnie takiej przygody.

Na pewno warto spróbować ten tytuł przy nadarzającej się okazji. Tego typu gry karciane to całkiem interesujące doświadczenie, nawet jeżeli po rozgrywce nie zostanie się ich fanem. Na Ceneo.pl możecie sprawdzić ile kosztują Kryminalne Zagadki: Niefortunny spadek. Być może przypadną Wam do gustu i odkryjecie nową formę zabawy. Fanów serii chyba nie muszę do niczego przekonywać.

Dziękuję wydawnictwu FoxGames za nadesłanie egzemplarza gry Kryminalne Zagadki: Niefortunny spadek do recenzji. Opinia przedstawiona w tekście bazuje na moich prywatnych przemyśleniach opartych na rozgrywce.


Kryminalne Zagadki: Niefortunny spadek - kilka suchych faktów:


Polski wydawca: FoxGames

Liczba graczy: 1-6

Wiek: od 12 lat

Czas gry: ok 60 min.

 

Kryminalne Zagadki: Niefortunny spadek - recenzja

Kryminalne Zagadki: Niefortunny spadek - recenzja

Kryminalne Zagadki: Niefortunny spadek - recenzja

Kryminalne Zagadki: Niefortunny spadek - recenzja

Kryminalne Zagadki: Niefortunny spadek - recenzja