7 Cudów Świata vs Nowy Wspaniały Świat - porównanie
7 Cudów Świata to prawdziwy klasyk, którego należy znać jeżeli interesuje się współczesnymi grami planszowymi. Osobiście uwielbiam tę grę, choć niestety nie trafia ona często na stół. Powodów jest kilka, ale z pewnością nie to, że 7 Wonders to słaba gra. Wręcz przeciwnie jest to tytuł fantastyczny.

O grze napisano już wszystko i raczej nie ma sensu pisać kolejnej recenzji. Za to niedawno zapowiedziano nowe wydanie klasyka, więc warto o nim porozmawiać. Tym bardziej, że od pewnego czasu można kupić Nowy Wspaniały Świat, który może konkurować o miejsce w kolekcji planszówek właśnie z "Cudami". Obie gry opierają się o draft kart i na pierwszy rzut oka mogą sprawiać wrażenie bardzo podobnych. Tylko czy to wrażenie jest słuszne i która z nich jest grą lepszą?

O Nowym Wspaniałym Świecie już pisałem i nie będę szczegółowo omawiał wszystkich jego aspektów. Postaram się zwrócić uwagę na największe różnice i podzielić się z Wami opinią na temat tego, co jest lepsze, a co gorsze. Oczywiście będzie to moja całkowicie subiektywna opinia.
7 Cudów Świata vs Nowy Wspaniały Świat - porównanie

7 Cudów Świata - czym jest ta gra?


Tytuł gry bezpośrednio odnosi się do starożytnych cudów zbudowanych przez człowieka. Faktycznie gracze w 7 Cudach Świata skupią się na budowie antycznych cywilizacji, czego zwieńczeniem będzie stworzenie legendarnych budowli.

Zabawa odbywa się za pomocą kart dobieranych metodą draftu. Oznacza to, że każdy gracz otrzyma na wstępie odpowiednią ilość kart i po wybraniu jednej przekaże talię kolejnej osobie i tak w kółko, aż wyczerpią się karty. Z wybranych kartoników będących budynkami tworzymy nasze imperium.

Niektóre budynki dają nam produkcję surowców potrzebną do zakupu kolejnych budowli. Inne zaś zapewniają nam punkty bądź siłę militarną. Zabawa jest podzielona na trzy ery wprowadzające na ręce graczy coraz to lepsze budowle. Oprócz budynków każdy gracz otrzymuje planszetkę z Cudem Świata, który może choć nie musi zbudować. Jego stworzenie da dodatkowe bonusy.

7 Cudów Świata vs Nowy Wspaniały Świat - porównanie

7 Cudów Świata, a Nowy Wspaniały Świat - różnice na stole


7 Cudów Świata to gra przede wszystkim karciana. W pudełku znajdziemy oprócz kart podzielonych na trzy ery i siedmiu planszetek graczy także żetony konfliktu i monety. Żetony są wykorzystywane do punktowania za starcia militarne, a monetami płacimy innym graczom za surowce.

To co zaskakuje to fakt, że wszystkie surowce są umieszczone na kartach i nie dostajemy dodatkowych elementów. Dzięki temu zarówno w pudełku, jak i na stole zachowamy względny porządek i szybciej rozłożymy grę do zabawy. Trzeba jednak zaznaczyć, że 7 Cudów Świata bardzo szybko pożera przestrzeń stołu. Karty konkretnych budynków układamy w specjalny sposób, a ich ilość sprawia, że każde państwo-miasto zaczyna szybko się rozrastać. Jeżeli jeszcze zagramy w 7 osób to potrzeba naprawdę gigantycznego stołu.

Jeżeli chodzi o karty to na stole zrobi się naprawdę kolorowo. W grze bierze udział aż siedem rodzajów kart oznaczających różne rodzaje budowli.

Rodzaje kart w grze 7 Cudów Świata:


Produkcja surowców - karty brązowe
Produkcja dóbr - karty szare
Budowle Wojskowe - karty czerwone
Budowle Handlowe - karty żółte
Budowle Naukowe - karty zielone
Budowle Cywilne - karty niebieskie
Gildie - karty fioletowe

Różnorodność kart daje nam możliwości podążania różnymi drogami do zwycięstwa oraz budowy różnych silniczków napędzających gospodarkę naszego imperium. Budowle Wojskowe pozwolą nam wygrywać konflikty z sąsiadami, zaś Budowle Handlowe dadzą nam zniżki na zakup surowców od sąsiadów. Budowle Cywilne dają punkty zwycięstwa, a inwestycje w Naukę mogą zaowocować potężnymi kombosami punktowymi. Co ważne gracz musi cały czas kombinować jaką drogę obrać idąc do zwycięstwa w oparciu o to co się dzieje na stole. Niektóre karty pozwalają nam też na budowę innych za darmo, więc tworzymy coś w rodzaju łańcucha produkcyjnego rodem z cyfrowych gier strategicznych. Na stole dzieje się naprawdę sporo.


7 Cudów Świata vs Nowy Wspaniały Świat - porównanie
7 Cudów Świata na stole


7 Cudów Świata vs Nowy Wspaniały Świat - porównanie
Nowy Wspaniały Świat na stole

Nowy Wspaniały Świat z drugiej strony również polega na drafcie i budowie imperium z kart. Jednak to co odróżnia młodszy tytuł to tor dobierania surowców, na którym znajdziemy kosteczki reprezentujące zasoby. W czasie gry nie mamy możliwości odkupowania surowców od graczy i praktycznie nie występuje interakcja. Sami musimy sobie zadbać o karty produkcyjne, ponieważ bez nich nie będziemy mogli gromadzić zasobów potrzebnych do wystawienia kart.

W Nowym Wspaniałym Świecie także jesteśmy w stanie zbudować sobie sprawnie działające silniczki, ale brakuje tu klimatu jaki tworzy 7 Cudów Świata. Karty zostały również podzielone na kilka rodzajów, ale zasadniczo patrzymy tylko na kolory pod kątem punktowania. Nie jest ważne nawet jakim budynkiem bądź odkryciem jest karta, ponieważ grając skupiamy się jedynie na tym jakie surowce potrzebujemy do budowy karty i co ona nam da.

Mimo obecności planszy z surowcami oraz żetonami generałów Nowy Wspaniały Świat zajmuje mniej miejsca na stole. Przynajmniej póki co odnoszę takie wrażenie. Układ kart w naszym imperium jest w miarę skondensowany i choć tutaj także potrzebujemy dużego stołu to jednak 7 Cudów Świata zje więcej miejsca.

Bardzo ważnym elementem w grach karcianych jest ikonografia. NWŚ zawiera na kartach bardzo przejrzyste informacje i gracze nie mają wielu rzeczy do zapamiętania. Na karcie znajduje się informacja o ilości potrzebnych surowców do budowy, przynależności do grupy kart, bonusie za produkcję, produkcji bądź punktach i dobrach jakie otrzymamy za skasowanie karty. Wszystko przejrzyście narysowane bez niezrozumiałych ikon.

W 7 Cudach Świata mamy multum ikonek znajdujących się na kartach. Te są bardzo przejrzyste i nie ma mowy o zaśmieceniu karty. Wręcz przeciwnie ilość symboli na karcie jest mała, ale już ich liczba w całej grze rodzi problem. Dokładnie musimy zapamiętać 42 symbole, aby cieszyć się płynną rozgrywką bez popełniania głupich błędów, bądź ciągłych pytań, "a co to robi?".

7 Cudów Świata vs Nowy Wspaniały Świat - porównanie

7 Cudów Świata, czy Nowy Wspaniały Świat - gdzie lepszy klimat?


Jak wspomniałem w Nowym Wspaniałym Świecie znajdziemy karty składające się na nasze imperium, ale w czasie gry skupiamy się na widocznych na nich symbolach i kompletnie nie zwracamy uwagi na to co budujemy. Szkoda, ponieważ grafiki na kartach są ładne, a sama gra obiecuje nam budowę nowej cywilizacji. Nie uraczymy tu także interakcji między graczami. Nie ma wojen, handlu czy jakiejkolwiek przepychanki na stole. NWŚ jest pod względem klimatu strasznie suche.

7 Cudów Świata o klimat dba znacznie lepiej. Na kartach jest multum informacji i ikon, które mogą przyprawiać o ból głowy. Mimo to prosty zabieg, jakim jest choćby możliwość budowy za darmo budynków, gdy posiadamy już inny konkretny obiekt postawiony sprawia, że myślimy o tym co budujemy. Wiemy, że potrzebujemy Skład drzewny, że Targowisko da nam zniżki w handlu, a Koszary zwiększą siłę militarną. Z każdą zagraną kartą czujemy, że nasze Państwo-miasto rośnie. Mamy przed oczyma naszą małą cywilizację.

Jako, że uwielbiałem grać w przeszłości w strategie cywilizacyjne i tak zwane citybuildery osadzone w starożytności to 7 Cudów Świata po prostu dało mi to czego oczekiwałem. Siadając do stołu wiem, że zaraz będę budował cywilizację, która handluje z sąsiadami i czasem z nimi walczy. Coś pięknego. Takie smaczki, jak możliwość handlu oraz prowadzenia wojen z najbliższymi sąsiadami oddają wspaniale ograniczenia starożytnych cywilizacji.

7 Cudów Świata vs Nowy Wspaniały Świat - porównanie

7 Cudów Świata vs. Nowy Wspaniały Świat - główne różnice w rozgrywce


Nowy Wspaniały Świat pozwala nam wybierać karty i budować je w imperium. Po wyborze ustawiamy je przed sobą i decydujemy, czy będziemy je budowali, czy też zamienimy je na surowce. Następnie w czasie kolejnych rund zbieramy surowce i dokładamy je na konstruowane budynki. Gdy uzbieramy wszystkie potrzebne materiały, budynki trafiają do naszego imperium rozbudowując silniczek produkcyjny i dając punkty na koniec zabawy.

Gra po fazie wyboru kart i planowania konstrukcji przenosi się na tor surowców. Tam po kolei realizujemy produkcję sprawdzając, który gracz produkuje najwięcej danego dobra. Osoba o największym przyroście zasobu dodatkowo zdobywa żetony Generałów i Dyplomatów. To w zasadzie jedyna forma interakcji między graczami, choć jest to bardziej symulacja interakcji, bo tak naprawdę niewiele osób zwraca uwagę na to, aby walczyć o większą produkcję. Wszyscy skupiają się na budowaniu swojego imperium. Taki trochę pasjans niestety. Choć mimo wszystko to kombinowanie daje mi dużo radochy i naprawdę lubię grać w Nowy Wspaniały Świat.

7 Cudów Świata to już inna bajka, choć na pierwszy rzut oka bardzo podobna. Tu też najpierw dobieramy karty drogą draftu, ale już ich budowa odbywa się inaczej. Jeżeli chcemy skonstruować dany budynek to nasze państwo musi produkować odpowiednią ilość surowców. Jeżeli nie wytwarzamy odpowiednich dóbr to możemy zakupić je od sąsiadów płacąc im za towar. Pieniądze to także punkty na koniec, więc śledzimy sytuację finansową sąsiadów, aby nie nabić im zbyt mocno kasy.


Wśród kart znajdziemy Czerwone Karty rozwijające siłę militarną naszego państwa. Po każdej erze następuje fala konfliktów, w których walczymy z sąsiadami porównując siłę. Zwycięzcy dostają dodatkowe punkty (z każdą erą coraz więcej), zaś przegrani otrzymują punkty ujemne. Musimy więc ciągle czuwać nad tym jaką potęgą militarną są sąsiedzi i czy damy im radę.

W przypadku pozostałych kart dają one masę możliwości, jak obniżki cen towarów, dodatkowe punkty, czy kombosy naukowe. Musimy więc decydować, czy zbudować sobie jakąś kartę czy może nie dać innej sąsiadowi i wziąć ją dla siebie chociażby po to, aby ją zamienić na pieniądze. W 7 Cudów Świata cały czas kontrolujemy sąsiadów i to daje namiastkę faktycznego prowadzenia starożytnego Państwa-miasta.

Tak więc 7 Cudów Świata rozgrywa się tylko za pomocą kart i tekturowych monet. Interakcja między graczami choć daleka od bitewniaków to jednak jest i to działa całkiem przyjemnie. Nowy Wspaniały Świat zaś miesza w sobie żonglowanie kartami i kostkami surowców, ale niestety leży na polu klimatu.

Największą wadą w rozgrywce NWŚ jest moim zdaniem dostęp do wszystkich kart od początku rozgrywki. To sprawia, że ktoś może trafić na początku na budynki ciężkie do budowy i nie rozwinie łańcucha produkcji, aby później wszystkie stworzyć. Brakuje w tym też poczucia jakiegoś rozwoju w grze. Skoro w pierwszej turze otrzymujemy takie cuda, jak wynalezienie teleportacji, a w ostatniej prostą elektrownię to coś tu jest nie tak. 


W 7 Cudach Świata progres da się cały czas odczuć, ponieważ gra nie tylko rozgrywa się w trzech erach, ale w każdej do gry trafiają nowe mocniejsze karty. W efekcie cały czas widzimy progres naszego imperium. Ba, część kart z I Ery pozwala na darmową budowę kart z II Ery. To ma obrazować rozwój cywilizacji, która dokonuje cały czas technologicznego i kulturowego postępu. To działa fantastycznie. Cały czas otrzymujemy budynki, na które nas będzie stać i które realnie napędzają rozwój imperium.

Nie sposób wspomnieć także o tytułowych 7 Cudach Świata. Każdy gracz otrzymuje planszetkę swojego państwa wraz z miejscem na budowę cudu świata. Najczęściej budowa ma trzy etapy, które można realizować w dowolnej erze. Można też pominąć budowę cudów, ale każdy z etapów daje dodatkowe bonusy, jak punkty zwycięstwa czy dodatkowe ruchy dające przewagę nad rywalami. Warto więc w swoje plany wpleść rozbudowę imponujących starożytnych konstrukcji.

Warto jeszcze nadmienić, że 7 Cudów Świata jest grą dla 2-7 osób. Trzeba jednak wiedzieć, że w wersji dla pary należy wprowadzić wirtualnego gracza, więc nie każdemu to się może podobać. Na przykład mnie takie rozwiązanie nie specjalnie cieszy. Rozwiązaniem jest gra 7 Cudów Świata: Pojedynek, którą wiele osób określa mianem najlepszej gry dwuosobowej. Cóż, może kiedyś się przekonam. NWŚ to tytuł dla 1-5 graczy. Tryb solo jest dla wielu osób dużym atutem, ale ponownie nie jest to moja bajka, więc dobrze go nie ograłem. Najważniejsze, że bez względu na ilość graczy rozgrywka w obie gry jest bardzo krótka i zajmuje od 20 do 30 minut. I to przy naprawdę głębokiej rozgrywce.

7 Cudów Świata vs Nowy Wspaniały Świat - porównanie

7 Cudów Świata - wykonanie gry


Niedługo zadebiutuje nowe wydanie 7 Cudów Świata i jestem bardzo ciekaw, jakie będą zmiany względem oryginału. Pierwowzór jest bowiem piękny. Grafiki na planszetkach, kartach i pudełku budują klimat. Muiguel Coimbra wykonał fenomenalną pracę i nadał grze Antoine'a Bauzy ostateczny szlif.

Po otwarciu pudełka możemy zobaczyć rewelacyjną wypraskę z miejscem na karty podzielone według kolejnych er. Szkoda tylko, że na monety i żetony militarne nie ma żadnych pojemniczków bądź organizera. Osobiście na początku stosowałem mały organizer kupiony w jakimś markecie, ale ten nie mieścił się w pudełku, więc żetony trzymałem na półce oddzielnie. Obecnie tekturowe elementy, które cieszą wysoką jakością trafiają na stół w silikonowych foremkach na muffinki.

Projektanci przy wykonywaniu wypraski pomyśleli o miejscu na zakoszulkowane karty. To bardzo ważne, ponieważ podobnie, jak w NWŚ karty choć pięknie ilustrowane to niestety są strasznie cienkie. Bez protektorów szybko mogłyby wyzionąć ducha.

7 Cudów Świata vs Nowy Wspaniały Świat - porównanie

7 Cudów Świata, czy Nowy Wspaniały Świat - która gra jest lepsza?


Na wstępie muszę powiedzieć, że w 7 Cudów Świata i Nowy Wspaniały Świat gra mi się naprawdę dobrze. Mimo to uważam klasyka autorstwa pana Bauzy za grę znacznie lepszą. Przede wszystkim kupił mnie klimat pozwalający faktycznie poczuć namiastkę tworzenia swojego starożytnego imperium.

7 Cudów Świata nie jest grą cywilizacyjną, ale mimo wszystko grając czuję, że coś buduje. To może być moje całkowicie subiektywne odczucie, ale tak jest. Nowy Wspaniały Świat mimo iż wprowadza fizyczne surowce i serwuje nam ciekawą mechanikę budowy kart to jednak zmienia się na stole w suchą łamigłówkę.

Muszę jednak zaznaczyć, że w moim towarzystwie do grania zdania na temat obu gier były podzielone. Właśnie kombinowanie nad produkcją i budową w NWŚ może wygrać z klimatem oraz monitorowaniem stołu w 7 Cudach Świata.

Zasadniczo obie gry są warte polecenia. Warto się gdzieś z nimi bliżej zapoznać. Jeżeli mielibyście możliwość wypożyczenia obu tytułów to byłby to dobry pomysł. NWŚ wydaje mi się też łatwiejszy w zrozumieniu dla mniej doświadczonych graczy. 7 Cudów Świata wymaga poświęcenia chwili na poznanie ikonografii. Bez tego rozgrywka nie będzie cieszyć. Prostym przykładem jest moja żonka. 7 Cudów Świata rzadko trafiało na stół między innymi dlatego, że nie lubi w to grać. Ostatnio jednak zmusiłem ją do rozgrywki wraz ze znajomymi, z którymi graliśmy dużo w NWŚ. Poświęciła nieco więcej uwagi ikonkom i działaniu kart i... no cóż, powiedzmy że ostatnio złoiła mi srogo cztery litery. Nagle 7 Cudów Świata przypadło jej do gustu.

7 Cudów Świata vs Nowy Wspaniały Świat - porównanie

7 Cudów Świata - dodatki do gry


Na koniec warto wspomnieć o rozszerzeniach do 7 Cudów Świata. Konkurent w postaci Nowego Wspaniałego Świata ma jeden dodatek Wojna albo Pokój zawierający kampanie. Tymczasem 7 Cudów Świata można rozbudować o pięć głównych rozszerzeń.

Twórcy wzbogacili rozgrywkę o dwa mniejsze rozszerzenia Liderzy oraz Miasta wprowadzające nowe karty rozbudowujące rozgrywkę. Kolejne dodatki Babel, Armada oraz Wonder Pack wprowadzają kolejne plansze, zasady i Cuda Świata. Jeżeli gra Wam się spodoba to z pewnością będziecie mieli jak uatrakcyjnić sobie zabawę.

7 Cudów Świata i kilka suchych faktów:


Polski wydawca: Rebel.pl
Autor: Antoine Bauza
Ilustracje: Muiguel Coimbra
Liczba graczy: 2-7
Wiek: od 10 lat
Czas gry: ok. 30 min

Zawartość pudełka:

- 7 plansz Cudów Świata
- 7 kart Cudów Świata
- 49 kart I Ery
- 49 kart II Ery
- 50 kart III Ery
- 42 żetony konfliktu
- 24 monety o wartości 3
- 46 monet o wartości 1
- notes punktacji
- instrukcja