Timeline: Polska - edukacja przez zabawę. Recenzja karcianki
Seria Timeline składa się z bardzo interesujących gier o sporym aspekcie edukacyjnym. Spokojnie, to że są one w stanie czegoś nas nauczyć nie oznacza, że nie dają radości z rozgrywki. Pierwszą grą z tej serii jaka trafiła w moje ręce była Nauka i odkrycia, ale bardzo szybko zdecydowałem, że muszę mieć także Timeline: Polska.
Timeline: Polska opiera się o założenia serii, a jej tematem jak się można domyślić jest historia państwa polskiego. O tej serii już wspominałem przy okazji opisywania małych karcianek, ale z okazji Narodowego Święta Niepodległości postanowiłem nieco bliżej przedstawić ten tytuł. Myślę także, że może on być całkiem ciekawą pomocą naukową w czasach przymusowej zdalnej edukacji. Przytrzymanie dzieci przed książkami w domu jest zadaniem ciężkim, a z Timeline: Polska można poznać sporo faktów historycznych bawiąc się przy rodzinnym stole. Zacznijmy jednak od początku.
Czym jest Timeline: Polska?
Zanim zdradzę Ci atuty Timeline: Polska powinieneś się dowiedzieć czym jest ta seria. Wszystkie gry należące do rodziny Timeline polegają na układaniu linii czasu z kart. Zasady są niezwykle proste i choć pozornie gra wymaga wiedzy, to tak naprawdę wiele wydarzeń przedstawionych na kartach wymaga umiejętnego kojarzenia pewnych zdarzeń, a nie określania ich konkretnej daty.
W gry Timeline gra się bardzo prosto. Każdy z graczy otrzymuje odpowiednią ilość kart na rękę, zależną od wybranego poziomu trudności. Wszystkie karty mają dwie strony z przedstawionym takim samym wydarzeniem. Jedna strona karty ma na sobie tylko opis, a druga opis i datę. Oczywiście nie możemy podglądać tych dat. Następnie na stół wykładamy kartę zaczynającą nasz tor czasu. Gracz aktywny wybiera jedną ze swoich kart i kładzie na linii czasu z prawej lub lewej strony wyłożonej karty. Następnie obraca na datę i sprawdza czy udało mu się wpasować w chronologię. Jeżeli tak, to ma jedną kartę mniej i jest bliższy zwycięstwa. W przypadku błędnego wyłożenia kartę odrzucamy, a na rękę dobieramy nową ze stosu. Wygrywa gracz, który pierwszy pozbędzie się wszystkich kart z ręki. W czasie zabawy tor czasu się powiększa, więc z kolejnymi ruchami karty możemy wpasowywać także pomiędzy już wyłożone wydarzenia.
Tak się prezentują wszystkie zasady gier z serii Timeline. Jak widać są one naprawdę banalne, ale mimo to gra pozwala się całkiem nieźle bawić. Wiedząc o co chodzi przyjrzyjmy się bliżej temu, co faktycznie ma do zaoferowania ta mała karcianka.
Timeline: Polska - zawartość pudełka i wykonanie
Zanim przedstawię walory Timeline: Polska nie mogę przejść obojętnie obok wykonania. Przede wszystkim już metalowa puszka w jakiej umieszczono 110 kart to prawdziwy majstersztyk. Na wieczku mamy piękną grafikę przedstawiającą dziewczynę w stroju inspirowanym współczesnymi, słowiańskimi klimatami oraz elementy nawiązujące do historii Polski. Część elementów jest wypukła dając trójwymiarowy efekt.
Po otwarciu pudełka oko cieszy przyjemna wypraska i dwie wnęki na talie kart. Całość dopełniają oczywiście małe karty (43 x 65 mm) wykonane z grubego papieru o przyjemnej fakturze. Graficy zadbali o białą obwódkę, co sprytnie maskuje ślady zużycia. Oko cieszą obrazki umieszczone na kartach, które bardzo dobrze przedstawiają dane wydarzenia historyczne.
Ktoś może się zastanawiać, czy tak małe karty to dobry wybór. Cóż... Układana linia czasu w zależności od ilości graczy może być naprawdę długa i przy większych kartonikach niejeden stół okazałby się za krótki. Niestety przy tym pięknym wykonaniu opakowania zabrakło nieco praktycznych rozwiązań. Wnęki na karty są świetne, ale nie mieszczą talii w koszulkach. Natomiast przestrzeń między wypraską i wiekiem sprawia, że przy położeniu pudełeczka w innej pozycji niż poziomej karty wypadają i się mieszają. Szkoda, ponieważ nad tym elementem można było nieco lepiej popracować.
Timeline: Polska - zabawa w służbie edukacji
Nie każdy lubi historię i wiele osób ma problemy z przyswajaniem dat. Nie dziwie się, ponieważ nie każdy nauczyciel potrafi opowiadać o historii, a nauka z suchego podręcznika jest po prostu nudna. Tymczasem Timeline: Polska jest całkiem przyjemną zabawą, przy której daty zapamiętują się same.
Oczywiście gracze mający historię Polski w małym palcu będą masakrować rywali. Tutaj wyrazy uznania dla twórców, którzy zadbali nie tylko o naprawdę ważne wydarzenia z historii państwa Piastów, ale także o inne ciekawe fakty, których nie porusza się na lekcjach historii. Wiecie kiedy w powietrze wzbił się pierwszy helikopter, albo w jakim roku wynaleziono spinacz biurowy? Różne historyczne ciekawostki sprawiają, że rywalizować ze sobą mogą zarówno samozwańczy historycy, jak i kombinatorzy nie mający zielonego pojęcia o historii.
Efekt jest taki, że można swobodnie zagrać z dziećmi, które mimochodem w czasie zabawy będą poznawać pewne ważne dla Polski daty. Timeline: Polska jest też okazją żeby samemu sobie przypomnieć o niektórych istotnych faktach. Sam mam spory ubaw, gdy nie mogę sobie przypomnieć daty wydarzenia uchodzącego za takie, które Polak musi znać. Tym bardziej, że historię w szkole lubiłem i kiedyś byłem z niej naprawdę dobry.
Najczęściej podczas układania linii czasu jest więcej śmiechu i pozytywnych reakcji niż wściekania się na braki w wiedzy. Trzeba jednak wiedzieć, że niektóre osoby mogą faktycznie poczuć się źle, gdy gra wypukli ich braki w wiedzy. Timeline: Polska jest pod tym względem bardziej bezlitosna niż inne gry z serii. W końcu nasz naród jest strasznie wyczulony na sprawy polskie i brak wiedzy o jakichś przełomowych wydarzeniach jest często wstydliwy. Pamiętajcie więc, aby grać w to z osobami mającymi pewny dystans do siebie, w końcu czasem nawet historyk musi sobie sprawdzić datę.
Timeline: Polska - dla kogo jest to gra?
Uważam, że Timeline: Polska jest świetną pozycja do grania z dziećmi, które są w wieku szkolnym. Zabawa w rodzinnym gronie pozwoli im przyswoić kilka dat i wydarzeń, co może zaowocować podczas lekcji historii w szkole.
Swego czasu graliśmy w obie posiadane gry z serii Timeline bardzo dużo. Banalne zasady, szybkie rozkładanie i możliwość gry w nawet 8 osób sprawiła, że to był przez jakiś czas nasz imprezowy hit. W sumie przestaliśmy po nie często sięgać dopiero, gdy kojarzyliśmy już większość dat specyficznych wydarzeń i odkryć. Nim to jednak nastąpiło bawili się przy nich wszyscy. Zarówno młodsi gracze, starsi członkowie rodziny i osoby nie mające nic wspólnego z planszówkami.
Faktycznie Timeline: Polska wywoływał mały dyskomfort u mniej zdystansowanych graczy, ale nadal zabawa była przednia. Tym bardziej, że nawet etatowi mądrale w grupie wykładali się na pewnych datach. Tak, również ja uchodzący za mądralę i ku uciesze mojej żonki zaliczającej się do grupy anty-historycznej. Dużą zaletą jest też fakt, że karty ze wszystkich odsłon Timeline można dowolnie łączyć generując naprawdę ciekawe linie czasu.
Timeline: Polska - kilka suchych faktów
Polski wydawca: Rebel
Autor: Frédéric Henry
Ilustracje: Agnieszka Dąbrowiecka
Liczba graczy: od 2 do 8
Wiek: +8
Czas gry: ok. 15 minut
Zawartość pudełka:
- 110 kart
- instrukcja