TOP 5 gier imprezowych - jak rozkręcić każdą posiadówkę? Moja subiektywna lista
Gry imprezowe dzielą się na kilka kategorii i tak można wybrać klasyczne quizy, różne wariacje kalamburów, czy pozycje nastawione na rywalizację par. Tylko co wybrać kiedy chcemy po prostu zaserwować towarzystwu sporą dawkę humoru? Dziś polecę Wam pięć gier imprezowych, które rozkręcą każde posiedzenie.
W poniższej polecajce przedstawię głównie gry karciane, które spokojnie możecie schować w plecaku czy torebce obok innych produktów rozweselających. Kolejność przedstawienia tytułów jest losowa i nie jest wyznacznikiem tego, która z gier jest lepsza. Zamiast tego krótko opiszę Wam co się w nich robi i dlaczego są naprawdę fantastyczne. Topkę zbudowałem na bazie swojej kolekcji i gier, w które często grywamy. Zaczynamy wyliczankę moich, najlepszych gier imprezowych.
1. Karty Dżentelmenów - elegancka eksplozja śmiechu
"Karty Dżentelmenów" zainspirowały mnie do napisania tej topki. Niedawno podczas imprezy urodzinowej mojej siostry Asi, jej partner wręczył mi dwa białe pudełka. "Kolega Asi", bo taki kryptonim otrzymał po niezręcznym przedstawianiu go przez moją mamę moim teściom, doszedł do wniosku, że muszę w to zagrać. Sławek miał czuja, bo ta gra po prostu rozłożyła nas na łopatki.
W Kartach Dżentelmenów każdy gracz otrzymuje białe karty odpowiedzi, zawierające pewne zwroty i słowa. Następnie jeden gracz bierze czarne karty pytań, w których znajdują się zwroty lub zapytania z brakującymi fragmentami. Po odczytaniu pozostałe osoby uzupełniają te puste pola swoimi kartami z odpowiedziami. Najśmieszniejsza zdobywa punkt. Brzmi to może mało emocjonująco, ale gdy zestawimy ze sobą hasła znajdujące się na kartach to wierzcie mi, łzy polecą ze śmiechu po policzkach. Dzięki Sławkowi mam już dwa z sześciu zestawów kart, które można ze sobą dowolnie mieszać. Graliśmy w to większość tamtego wieczoru i na koniec dosłownie bolał mnie brzuch i głowa od śmiechu, a łzy praktycznie odwodniły mi organizm.
Wyobraźcie sobie kartę pytania: Co uwielbiam w swojej pracy? I odpowiedzi pokroju: Zmienianie bezdomnych w mobilne punkty Wi-Fi. To naprawdę łagodny przykład tego co się dzieje na kartach.
Karty Dżentelmenów - najważniejsze informacje:
Ilość graczy: 3-15
Czas gry: ok. 30 min (tak naprawdę ile chcecie)
Wiek: od 18 lat
2. Odjechane Jednorożce - słodycz zakropiona dozą makabry
Przy okazji pewnych zakupów doszedłem do wniosku, że do zamówienia dobiorę sobie jakąś mniejszą grę imprezową. Wybór padł na "Odjechane Jednorożce", czyli karciankę o dość słodkim temacie. Nie dajcie się jednak zwieść tytułowi. Tutaj faktycznie mamy magiczne koniki z rogami, ale toczą one walkę na śmierć i życie.
Gracze mają za zadanie zebranie siedmiu jednorożców w swojej stajni. Osoba, która pierwsza to zrobi wygra. Tylko, że ten tytuł stoi negatywną interakcją i to naprawdę wredną. Sposoby w jakie można krzyżować plany rywali są nie tylko niezwykle wymyślne, ale też generują spore pokłady śmiechu. Tylko warto pamiętać, aby nie zasiadać do tej gry z osobami łatwo obrażającymi się. Magiczne koniki zaserwują im prawdziwe piekło i doprowadzą do łez. W sumie pozostałych graczy także doprowadzą do łez, ale wyciskanych ze śmiechu.
"Odjechane Jednorożce" pokochaliśmy przez tę interakcję oraz humor generowany sytuacjami i samą oprawę. Koniki na kartach, a także opisy sprawią, że nawet największy smutas będzie się chichrał jak dziecko. Ja posiadam wersję standardową, a Gosia i Tomek odpowiadający za realizację moich wideorecenzji mają wersję bez cenzury. Zasadniczo obie sprawiały, że kulaliśmy się ze śmiechu, ale naturalnie ta dla dorosłych ma więcej żartów dotyczących członków i nie chodzi o politykę.
Odjechane Jednorożce - najważniejsze informacje:
Ilość graczy: 2-8
Wiek: od 14 lat
Czas gry: ok. 30-45 min.
Recenzja gry Odjechane Jednorożce.
3. Wirus! - najbardziej zaraźliwa gra karciana
"Wirus!" jest kolejną grą, która trafiła do mnie z przypadku. Tytuł ten zakupiłem jako wypełniacz bagażu przed wyjazdem na wakacje. Ot, taka mała gra na barowy stolik. W efekcie mimo, że na wyjazd pojechała ze mną i żoną cała torba gier to przez dwa tygodnie graliśmy praktycznie tylko w Wirusa!
Gracze muszą zebrać organizm złożony z czterech zdrowych organów. Oczywiście utrudniają im to inni gracze zarażając organy rywali wirusami. Z pomocą szczepionek można się bronić, a całość przybiera formę naprawdę zaciętej rywalizacji. Nas "Wirus!" wsysnął na całego i bardzo długo było to nasze imprezowe nr 1. Szybko do kolekcji trafiła druga część, która jest de facto dodatkiem z nową talią do podstawowego wydania.
Dziś nadal chętnie siadamy do Wirusa!, który jest po prostu szybką, prostą i naprawdę zaraźliwą grą. Co więcej pudełko jest naprawdę małe i wejdzie spokojnie do kieszeni w kurtce.
Wirus! - najważniejsze informacje:
Ilość graczy: 2-6
Wiek: od 8 lat
Czas gry: ok 20 min.
4. Sabotażysta - krasnale-górnicy w poszukiwaniu złota
Jedyna gra, której nie posiadam w kolekcji, ale kiedy znajomi wyciągnęli ją na stół to zabawa była fenomenalna. Graliśmy w nią na wielu imprezach i im większa liczba graczy tym ciekawsze rzeczy się dzieją. W Sabotażyście kopiemy tunel w stronę trzech złóż. Jedno z nich to złoto i musimy się do niego dostać. Wśród nas są jednak sabotażyści, którzy muszą sprytnie uniemożliwić nam dotarcie do skarbu. Wtedy to oni zgarną kosztowności.
Mechanika ukrytych zdrajców działa tu fantastycznie. Szczególnie jeżeli ma się w ekipie takiego Marka, czyli mojego szwagra, który bez względu na otrzymaną rolę był prawdziwą cząstką chaosu. Jego ruchy sprawiały, że całe towarzystwo głupiało, a polowanie na sabotażystów przypominało grzybobranie nocą z zasłoniętymi oczyma na plaży.
Ten tytuł polecam szczególnie jeżeli gracie już pod górnym limitem graczy. My zagraliśmy z dwa razy w komplecie osób i to były epickie poszukiwania złota. Niestety Marek nie jest w zestawie z grą, więc znajdźcie sobie własną cząstkę chaosu.
Sabotażysta - najważniejsze informacje:
Ilość graczy: 3-10
Wiek: od 8 lat
Czas gry: ok. 30 min.
5. Colt Express - szalony western w formie planszówki
Ostatnią moją propozycją będzie coś większego. "Colt Express" nie jest grą, którą można schować w kieszeni. Mamy tu duże pudło, ale to dlatego, że w środku znajduje się trójwymiarowy model pociągu. To on będzie naszą planszą i stanowi pierwszy efekt WOW tej gry. Oczywiście sam model pociągu nie jest tutaj jedyną atrakcją.
Gracze w czasie zabawy muszą zaplanować napad na pociąg. Jednak w czasie planowania nie widzimy części planowanych akcji rywali, więc szybko tracimy kontrolę nad tym co się wydarzy. Dopiero po zaplanowaniu wszystkiego zaczynamy oglądać to jak przebiega nasz napad. Wierzcie mi w tym pociągu mogą się wydarzyć naprawdę szalone rzeczy. Strzelaniny, bójki, ucieczki przed szeryfem i niespodziewane zdarzenia. Za każdym razem bawimy się wybornie.
Luźna i przyjemna mechanika zabawy sprawia, że szybko nauczycie współgraczy wszystkich zasad, a do tego nie ma tu wielkiego główkowania wprowadzającego przestoje w zabawie. My zawsze wybieramy jedną osobę, zazwyczaj mnie, która opowiada w zabawny sposób przebieg napadu. W ten sposób dodajemy całości jeszcze więcej humoru.
Colt Express - najważniejsze informacje:
Ilość graczy: 2-6
Wiek: od 10 lat
Czas gry: ok. 40-60 min.
Wideorecenzja gry Colt Express.
Tak wygląda moja topka gier imprezowych. Mam nadzieję, że te tytuły spodobają się także Wam! U nas często trafiają na stół przy luźniejszych spotkaniach i zawsze bawią.
