Niezależne językowo gry planszowe - w co zagrać z obcokrajowcami?
Ostatnie wydarzenia na Ukrainie wstrząsnęły całym światem, ale też pokazały, że Polacy potrafią się zjednoczyć w niesieniu pomocy. Wiele osób przygarnia pod swoje dachy uchodźców z Ukrainy lub też pomaga w ośrodkach. W efekcie pojawia się coraz więcej pytań odnośnie niezależnych językowo gier planszowych.
Osoby niosące pomoc szukają pomysłów na zagospodarowanie czasu rodzinom, a w szczególności dzieciom uciekającym przed wojną. Planszówki niezależne językowo pozwalają na wspólną zabawę bez barier językowych. Oczywiście mówimy o grach wydanych w Polsce, czyli konieczne będzie wyjaśnienie zasad. Niektóre gry mają anglojęzyczne instrukcje lub w serwisie BGG znajdziecie takie rule booki do pobrania. Najważniejsze, że podczas zabawy osoba, która pozna zasady nie będzie skrępowana nierozumieniem działania pewnych akcji. Gry niezależne językowo są pozbawione tekstów na komponentach lub posługują się jedynie prostymi symbolami.
Zdecydowałem, że przygotuję dla Was propozycję kilku takich gier. Wszystkie pochodzą z mojej kolekcji, więc mam je ograne i mogę z czystym sumieniem je polecić. Poniżej wrzucę Wam także mój film o tym samym temacie. Tam w komentarzach widzowie podrzucili pomysły innych takich gier do ogrania z obcokrajowcami. Dodam również, że ze względu na sytuację uchodźców zrezygnowałem z gier polegających na walce, budowaniu imperiów czy poruszających temat zwierząt domowych. Pamiętajmy, że wiele dzieci z Ukrainy uciekając musiało zostawić swoje pupile.
Miejmy nadzieję, że agresja Putina skończy się jak najszybciej, a koszmar Ukraińców dobiegnie końca.
Draftozaur - zabawa z dinozaurami
Na początek dziecięca gra roku 2022. Draftozaur jest tytułem cenionym i sprawdzonym przez dzieci na całym świecie. W grze za pomocą draftu dobieramy figurki dinozaurów na swoje plansze. W ten sposób zbieramy punkty. Wszystkie potrzebne ikony są na planszy, a gra cieszy prostymi zasadami oraz bardzo ładnym wykonaniem.
Carcassonne - klasyk wśród gier dla początkujących
Prawdziwy klasyk gatunku. Carcassonne jest grą, o którą otarł się praktycznie każdy planszówkowicz. Bardzo proste zasady, które wytłumaczycie w mgnieniu oka. Cała zabawa polega na wykładaniu kafli i stawianiu na nich swoich mepli. To bardzo przyjemna zabawa dla całych rodzin.
Kingdomino - domino we współczesnej formie
Ponownie kafelki, ale tym razem wykorzystane do zabawy z mechaniką domino. W Kingdomino budujemy swoje małe królestwa. Robimy to dostawiając kafelki do już wyłożonych terenów. Podobnie, jak w domino każda płytka ma dwa pola, ale zamiast cyfr znalazły się tam obrazki różnych rodzajów terenów.
Kakao - świetna, kafelkowa gra rodzinna
Kakao często było porównywane do Carcassonne. Moim zdaniem jest dużo lepsze i daje znacznie więcej możliwości główkowania. Nie raz polecałem Wam tę grę i tym razem uważam, że spisze się doskonale. W czasie zabawy wykładamy kafle dżungli i wiosek. Dzięki temu zbieramy kakao i je sprzedajemy, a do tego zdobywamy punkty na kilka innych sposobów.
Park Niedźwiedzi - budujemy zoo dla misiów
Chyba każdy na świecie zna Tetris. Charakterystyczne klocki zostały przeniesione do wielu planszówek, a Park Niedźwiedzi jest jedną z lepszych. Tutaj budujemy zoo dla misiów układając je z płytek w różnych kształtach. W trakcie ruchu wykładamy płytkę na naszą planszę i zbieramy płytki za symbole, które zakryliśmy. Z grubsza wiecie już jak grać. To prosta, ale naprawdę wciągająca gra familijna.
Smoki - tworzymy sny z pięknych kart
Smoki i Sen, czyli seria pięknych gier karcianych. W pierwszych dwóch tworzymy z kart swoje sny, tak aby było w nich jak najmniej kruków. Zasady w obu grach różnią się w minimalnym stopniu i obie są godne polecenia. Jednak Smoki są w pełni niezależne językowo. W Śnie znajdziemy karty akcji, które mają podane akcje w postaci słów. Jednak szybko nauczymy się które karty co robią, więc również można wykorzystać ten tytuł do rozgrywki międzynarodowej. Cała zabawa zaś sprowadza się do dobrania karty i decydowania, czy ją dołożyć do snu, czy nie.
Recto Verso. Buduj Imprezowo! - zakręcone budowanie z klocków
Gra, która mnie ostatnio bardzo zaskoczyła. Recto Verso. Buduj Imprezowo! jest rywalizacyjną grą łamigłówką, w której współpracujemy z rywalami, aby wspólnie zbudować konstrukcje z kolorowych klocków. Brzmi szalenie? Takie też jest. Budujemy wspólną konstrukcję znając tylko połowę planu. Ta gra dostarczy rozrywki wszystkim, którzy zasiądą do zabawy. Patrząc na starania grających uśmiechną się również obserwatorzy.
Gra w kolory - zabawa kolorowymi kartami
Gra w kolory jest częścią bardzo ciekawej serii małych gier imprezowych. Większość z nich bazuje na słowach, ale ten tytuł bawi się jedynie barwami. W czasie rozgrywki rzucamy kośćmi do gry i odrzucamy z ręki karty mające na sobie barwy, które wypadły. Prosta, szybka i bardzo wesoła gra karciana. Zresztą dużo niewielkich karcianek jest wolnych od językowych ograniczeń. Takie tytuły, jak 11.bierze! czy Wirus! mogą być również dobrym pomysłem do gry z uchodźcami.
Ubongo - kultowa seria gier familijnych
Seria gier Ubongo to przepis na świetną rodzinną zabawę. Szczególnie jeżeli nastawimy się na bardzo lekkie gry lub w ogóle nie mamy doświadczenia ze współczesnymi planszówkami. To po prostu łamigłówki polegające na układaniu kolorowych klocków. Podstawowe Ubongo bawi się płaskimi płytkami, zaś Ubongo Lines pozwala nam układać przestrzennie. Seria ma kilka odsłon i każda z nich powinna się świetnie spisać.
Azul - wciągające układanie płytek
Azul to kolejna seria niezależna językowo. W każdej z odsłon gromadzimy kolorowe płytki i budujemy z nich wzory na naszych planszach. Kolejne części dotyczyły różnych tematów, ale ich rozgrywka w gruncie rzeczy pozostawała zbliżona. Najważniejsze, że oferują one przystępne zasady i wciągającą rozgrywkę. Do tego każda część cechuje się pięknym wykonaniem. Azul zalicza się do logicznych gier abstrakcyjnych i ten gatunek bardzo często reprezentują gry pozbawione barier językowych w rozgrywce. W swojej kolekcji mam niewiele przedstawicielek gatunku i w sumie mógłbym dołożyć Sagradę do listy, ale tam karty narzędzi posiadają opisy. W efekcie gra nie spełnia całkowicie wymogów. Mam też Reef, który doskonale pasuje, ale niestety jest obecnie trudno dostępny na rynku.
Głodniaki - karciana zabawa w łączenie kolorów
Na koniec mojego zestawienia również tytuł, który nie do końca spełnia wymogi. Głodniaki korzystają z aplikacji. Można w niej wybrać język polski, angielski, francuski lub niemiecki. Tryb fabularny gry opowiada nieskomplikowaną historię, ale można z powodzeniem włączyć tryb imprezowy. Wtedy ładuje nam się podstawowa lokacja i stworki do karmienia. No właśnie sama rozgrywka polega na podkładaniu kart z różnymi przedmiotami przed kamerę telefonu. W ten sposób karmimy stworki tworząc mieszanki kolorów. O ile Głodniaki nie są całkiem niezależne językowo to będą świetną zabawą dla dzieci. Wydaje mi się, że przy tej grze maluchy z różnych krajów mogą się razem uczyć języków podpowiadając sobie, jak dany przedmiot z karty nazywa się w ich kraju.
To wszystkie gry planszowe niezależne językowo, jakie polecam Wam z mojej kolekcji. Tak, jak pisałem skupiłem się na pozycjach, które moim zdaniem będą dobre w obecnej sytuacji. Mam nadzieję, że polecajka okaże się przydatna.
Linki do recenzji powyższych gier znajdziesz w dziale Moja Kolekcja.
Więcej gier niezależnych językowo możesz szukać w polskim katalogu gier Gramy w Planszówki.
Dwie grupy planszówkowe prowadzą specjalne aukcje na rzecz Ukrainy: Gramy dla Ukrainy Drużyna Wiewióry