Star Wars: The Deckbuilding Game - recenzja

Gra, o której dziś przeczytasz ma prawdopodobnie najbardziej generyczny tytuł, jaki może mieć planszówka. To niestety budzi także wrażenie, że cała gra może być zwyczajnym skokiem na kasę i nie mieć do zaoferowania nic nadzwyczajnego. Czy tak faktycznie jest, a może w pudełku znajdziemy gamingowe objawienie? Zapraszam na moją recenzję Star Wars: The Deckbuilding Game.

Patrząc na tytuł Star Wars: The Deckbuilding Game wiemy w zasadzie wszystko. Leżąca przed nami gra jest karcianką bazującą na mechanice budowania talii i oparto ją o popularne uniwersum filmowe. Rzut okiem na pudełko i można się także domyślić, że tytuł będzie bazował na wydarzeniach z oryginalnej trylogii. W końcu na wieku pojedynek toczy Luke Skywalker i Darth Vader. Wygląda to, jak efekt wrzucania danych do sztucznej inteligencji i poproszenia o stworzenie gry karcianej. No, ale tak na poważnie jeżeli grając w tytuły pokroju Star Realms naszły cię myśli, że fajnie by było zobaczyć coś takiego w świecie Gwiezdnych Wojen to właśnie twoje marzenia się spełniły! No ale po kolei!

Star Wars: The Deckbuilding Game - recenzja


Czym jest Star Wars: The Deckbuilding Game?


Krótko mówiąc Star Wars: The Deckbuilding Game jest grą karcianą dla dwóch osób, opierającą się o mechanikę budowania talii. Rozgrywka ma zajmować ok. 30 min. i faktycznie potyczki kończą się w tych okolicach. Gracze przejmują dowodzenie na siłami Imperium i Rebelii. Rozgrywkę zaczynają z taliami startowymi, które pod względem oferowanych możliwości się od siebie nie różnią.

W trakcie rozgrywki gracze dobierają na rękę 5 kart z talii i w swoim ruchu zagrywają je przed siebie. W ten sposób atakują rywala i kupują nowe karty, które trafiają na stos kart odrzuconych. Kiedy przy dobieraniu nowych kart stos dobierania się wyczerpie, wtedy tasuje się stos odrzucony i tym samym wcześniej zakupione jednostki wchodzą do gry. Co wyjątkowego oferuje nam Star Wars: The Deckbuilding Game?


Czym wyróżnia się Star Wars: The Deckbuilding Game?


Gracze toczą walkę o zniszczenie trzech baz przeciwnika. To pierwszy wyróżnik gry. Do dyspozycji grających pozostaje 10 kart baz. Rozgrywkę zaczyna się od lokacji początkowej, ale następnie jeżeli baza ulegnie zniszczeniu to z pozostałych wybiera się kolejną, którą musi zniszczyć rywal. W pierwszych rozgrywkach gracze mają do wyboru określony zasób baz (5), a w standardowej rozgrywce kiedy znają grę mogą wybierać z pełnej puli. To dość istotne, ponieważ każda baza oprócz punktów obrony, które rywal musi zbić do zera, posiada także unikatowe bonusy rezonujące z talią gracza.

Kolejnym wyróżnikiem są frakcje. W grze mamy Imperium oraz Rebelię, a także frakcję neutralną. Na torze galaktyki, czyli rynku z kartami do zakupu układamy jednostki frakcji neutralnej tak, aby były zwrócone bokiem do każdego z graczy, zaś jednostki stron konfliktu układa się w stronę odpowiednich graczy. Wszystko dlatego, że Rebelia nie może kupować kart Imperium, a Imperium kart Rebelii. Co więcej karty z frakcji rywala można atakować na torze galaktyki. W ten sposób można zdobyć dodatkowe nagrody i pozbawić przeciwnika możliwości zdobycia niektórych kart.

W grze mamy tor mocy, na którym odbywa się coś w rodzaju przeciągania liny. Mając moc po swojej stronie możemy zagrywając odpowiednie karty skorzystać z dodatkowych akcji. Co więcej mając moc na maksa po swojej stronie turę zaczynamy z jednym bonusowym zasobem. Dodajmy jeszcze, że zdobywane zasoby oraz zadawane obrażenia oznaczamy za pomocą kolorowych kosteczek. To główne różnice względem bazowych deckbuilderów, a przynajmniej tych, które ja znam. Przejdźmy do wrażeń.

Star Wars: The Deckbuilding Game - recenzja


Kilka słów o jakości Star Wars: The Deckbuilding Game


Pudełko gry ma średni rozmiar i wita nas klimatyczną grafiką z pojedynku dwóch Skywalkerów na Gwieździe Śmierci. We wnętrzu znajdziemy imponujący insert mieszczący wszystkie komponenty odpowiednio podzielone i gotowe do rozgrywki. Szkoda tylko, że cała gra zmieściła by się w trzy razy mniejszym opakowaniu i byłaby wtedy naprawdę przyjemną grą do zabrania wszędzie. Wygląda to tak, jakby większe pudełko miało wręcz uzasadniać cenę gry, która przez licencję jest znacznie droższa niż nielicencjonowane odpowiedniki bazujące na mechanice budowania talii.

Karty niestety są trochę za cienkie i już przy wyciąganiu ich z fabrycznych opakowań kilka uległo uszkodzeniu na krawędziach. Trzeba uważać i polecam szybkie zakoszulkowanie całości. Naprawdę po takiej pozycji spodziewałem się nieco lepszej jakości. Na szczęście ilustracje nie pozostawiają nic do życzenia. Znajdziemy na nich postaci, kultowe jednostki oraz pojazdy znane z oryginalnej trylogii i filmu Łotr 1. Jako fan Gwiezdnych Wojen muszę powiedzieć, że patrzenie na grafiki sprawia mi za każdym razem wiele przyjemności. Naprawdę dobrze prezentują się także kostki zasobów i obrażeń, chociaż ich kolory nie każdemu mogą przypaść do gustu.

 

 

Czy Star Wars: The Deckbuilding Game jest dobrą grą?


Powiem szczerze, że bardzo lubię mechanikę budowania talii i nie inaczej jest w tym przypadku. Gra działa bardzo dobrze i sprawia wiele przyjemności, chociaż nie będzie to tytuł dla każdego. Bardzo podoba mi się możliwość zagrywania kart na jednostki i postaci znajdujące się na torze galaktyki. W ten sposób możemy wzmocnić swoje zasoby, zyskać dodatkowe możliwości lub po prostu wyeliminować silne karty zanim rywal je dobierze.

Nasze bazy mogą być chronione przez zagrane na nie okręty. Te pozostają w grze dopóki nie uzbierają odpowiedniej ilości obrażeń, a bazy dostaną obrażenia dopiero po wyeliminowaniu wszystkich okrętów z orbity. W końcu bazy robią fantastyczną robotę i ich dobór po straceniu poprzedniej jest samo w sobie wyzwaniem strategicznym. W końcu umiejętności baz rezonują z naszą talią, więc w zależności co się w niej znajduje to inna lokacja będzie miała lepsze zastosowanie.

Zakaz kupowania kart przeciwnej frakcji generuje pewną asymetrię w siłach obu stron. Spotkałem się z wieloma opiniami na temat tego, że gra posiada problem z balansem i niestety jedna ze stron ma przewagę. Ciekawe jest to, że widziałem takie opinie tyczące się zarówno strony Imperium, jak i Rebelii. Moim zdaniem po prostu trzeba się nauczyć wykorzystywać tę asymetrię. Karty Rebelii bardzo dobrze współpracują z mocą, więc warto dbać o sprzyjanie mocy. Natomiast Imperium jest świetne w ochronie okrętami i może sprawnie tłamsić rywala poprzez ataki na tor galaktyki. Przynajmniej takie są moje odczucia.

Odpowiadając na postawione wyżej pytanie to tak, Star Wars: The Deckbuilding Game jest dobrą grą! Tylko, że zdecydowanie nie jest to tytuł dla każdego. I nie chodzi mi o samą rozgrywkę!

Star Wars: The Deckbuilding Game - recenzja


Dla kogo jest Star Wars: The Deckbuilding Game?


Ze Star Wars: The Deckbuilding Game mam pewien problem. Mianowicie ta gra nie wprowadza nic nowego i na tyle innowacyjnego, aby zainteresować gracza, który zainwestował wiele środków i czasu w poznanie innego deckbuildera. Tym bardziej, że gwiezdnowojenna pozycja jest droga, jak na to co ma do zaoferowania. Na moment pisania tej recenzji tytuł kosztuje niespełna 130 zł. Cenę ma nieco usprawiedliwiać pudełko z trzy razy za duże.

Szkoda, że nie pokuszono się o niższą cenę, aby zainteresować szerszą publikę. Ewentualnie można było połączyć mechanikę budowania talii z działaniami na planszy. Dostalibyśmy ciekawą grę strategiczną. Tymczasem mamy naprawdę solidnego deckbuildera, który trafi jedynie do fanów Star Wars i to tych, którzy akurat chcieli taką dokładnie grę. Ci przygodni, nie grający na co dzień w gry raczej odbiją się od generycznego tytułu, który mówi im tylko tyle, że to jakaś karcianka wymagająca pewnie setek złotych do budowania talii.

Podsumowując, jeżeli szukasz deckbuildera w świecie Star Wars to jest to tytuł dla ciebie. W innym przypadku dobrze przemyśl, czy kolejna karcianka z budową talii jest ci potrzebna.

Dziękuję wydawnictwu Rebel za przekazanie mi gry Star Wars: The Deckbuilding Game do recenzji. Opinia wyrażona w powyższym tekście jest moja i nikt nie miał na nią wpływu!


Najtaniej grę Star Wars: The Deckbuilding Game znajdziesz na Ceneo.pl

Star Wars: The Deckbuilding Game możesz sprawdzić na Planszeo.pl


Star Wars: The Deckbuilding Game - kilka suchych faktów:

Polski wydawca: Rebel

Liczba graczy: 2

Wiek: od 12 lat

Czas gry: ok. 30 min.

Star Wars: The Deckbuilding Game - recenzja

Star Wars: The Deckbuilding Game - recenzja

Star Wars: The Deckbuilding Game - recenzja




Star Wars: The Deckbuilding Game - recenzja

Star Wars: The Deckbuilding Game - recenzja


Star Wars: The Deckbuilding Game - recenzja

Star Wars: The Deckbuilding Game - recenzja