Babilon - piękne ogrody na glinianych filarach
Wiszące ogrody królowej Semiramidy w Babilonie są jednym z Siedmiu Cudów Świata. Niestety dziś już nie możemy ich podziwiać. Za to mamy możliwość odtworzenia ich na swoich stołach. Zapraszam na recenzję gry Babilon od wydawnictwa Portal Games.
Babilon | 2-4 graczy | 8+ | ok. 40-60 min. | autor: Olivier Gregoire | Ilustracje: Fabrice Beghin | wyd. Portal Games
Pierwszą moją myślą po otwarciu pudełka z grą Babilon było: „o ranyści, ale będzie bajzel na stole”. W pudle znajdziemy multum komponentów, które mają nam posłużyć w czasie rozgrywki. Mamy bowiem do czynienia z abstraktem logicznym, w którym budujemy przestrzennie. Jak przystało na ten gatunek zasady są proste, rozgrywka idzie tak płynnie, jak na to pozwolą gracze, a całość zalicza się do najładniejszych gier planszowych. Pozostaje pytanie, czy to jest gra dla was? W artykule znajdziecie fotografie Łukasza Bialika. Zachęcam do odwiedzenia jego profilu instagramowego @boardgamelook.
Babilon i prostota ogrodniczego fachu
W grze Babilon mamy za zadanie zaprojektowanie pięknych ogrodów wiszących. Zadanie w rzeczywistości zapewne proste nie było, ale tu zasady rozgrywki nie powinny przysporzyć wam problemów. Porównałbym je do Azula, gdzie wykonujemy proste czynności i jedynie punktowanie może być problematyczne.
Gracze w swojej turze muszą dobrać płytkę z trzy-poziomowego kamieniołomu. Wraz z jej pobraniem dobierają odpowiednią liczbę pojedynczych filarów. Po jednym za każdą krawędź płytki stykającą się z równym bądź niższym poziomem, krawędzią kamieniołomu i kolorem kwiatu odpowiadającym kolorowi gracza. Następnie można, ale nie trzeba zbudować kafel ogrodu. Ten kładziemy na czterech lub trzech filarach. W przypadku drugiej opcji na polu nie podpartym filarem układamy belweder. Każdy kafel ma cztery pola, a część z nich posiada symbole elementów dekoracyjnych. Jeśli ułożymy je w sposób pozwalający na umieszczenie dekoracji to możemy to zrobić. Dekoracje zawsze muszą być dołożone choć częściowo do kafla, który dołożyliśmy. Coś na wzór wykładania meepla na kafel w Carcassonne. Trzecią akcją jest zmagazynowanie pozostałych filarów lub odrzucenie niewykorzystanych elementów.
Oczywiście całość dopełniają pomniejsze zasady wykładania kafli. To że nie mogą być bezpośrednio jeden nad drugim, aby się w całości nakryć, czy że można częściowo zasłaniać różne elementy. Dodam jeszcze, że w grze mamy: Posągi, Fontanny, Mosty, Schody i Belwedery. Te elementy dają nam punkty na koniec rozgrywki. Zazwyczaj liczy się mnożnik lub suma poziomów, na jakich się znajdują. Zasady gry Babilon wyjaśnicie raczej dość szybko, a i sama instrukcja nie jest obszerna. A jak to wszystko działa?
Babilon i sielankowe kombinowanie
Omawianie gry Babilon można by zacząć od jej wyglądu, ale tego nie zrobię. Skupmy się najpierw na rozgrywce. Ta dzięki prostym zasadom i założeniom jest bardzo przyjemnym doświadczeniem. Przede wszystkim dlatego, że gracze nie muszą się skupiać na zasadach obarczonych mikro-zasadami, które są objęte wyjątkami, zależnymi od poczynań graczy. Nie! Tutaj dobieramy kafel, zabieramy elementy 3D, budujemy na planszy i następny.
Najważniejsze jednak, że za tą prostotą budującą dość sielankowe poczucie rozgrywki, kryje się ciekawe kombinowanie. Już na etapie doboru kafla musimy zaplanować nie tylko swój aktualny ruch, ale także strategię na następne etapy rozbudowy. Czy lepiej dobrać kafel z wieloma symbolami, ale dający mało filarów, czy zgarnąć filary z kaflem o małej liczbie symboli, ale np. dający sporo tu i teraz. Babilon wymaga od nas patrzenia daleko w przód, co niekoniecznie może się nasuwać graczom po lekturze instrukcji. Budowa każdego filaru i płytki będzie mieć wpływ na punktowanie. Każdy ruch spotka się z konsekwencjami. A mimo to wznosząc nasze ogrody będziemy się zazwyczaj relaksować i czerpać satysfakcję z powstającej konstrukcji.
Babilon niestety nie ma w sobie interakcji między graczami. Oczywiście można tu podebrać płytkę, którą chciał mieć nasz rywal. Jednak to prawie nigdy nie dzieje się z powodu chęci zaszkodzenia. Tutaj gracze grają na siebie. Jeśli nie lubicie planszówek pozbawionych interakcji to miejcie świadomość, że tu jej nie znajdziecie. Ba, ja się dziwię, że nie znajdziemy trybu solo w tej grze. A skoro jesteśmy przy pewnych minusach, to pora pomówić o wyglądzie i projekcie tej gry.
Babilon i piękna katastrofa
Babilon jest grą piękną. A jej uroda może być naprawdę problematyczna. Ale po kolei. Jak wspomniałem powyżej gotowe ogrody zwyczajnie cieszą i dają wiele satysfakcji. Poszczególne elementy są wykonane bardzo dobrze i szczegółowo. Na szczególną uwagę w kwestii wykonania zasługuje sam insert gry. Pudełko i jego wnętrze uczestniczą w rozgrywce. Kamieniołom jest rozłożony w centralnej części insertu, a na obrzeżach znajdują się kieszenie na wszystkie komponenty. Tych swoją drogą jest multum, a do tego w pudełku znajdują się dodatkowe komponenty na zapas.
Zaletą insertu jest nie tylko to, że w trakcie rozgrywki cały inwentarz nam nie lata po stole. Na koniec zabawy wystarczy elementy włożyć do pudełka na swoje miejsce i następną rozgrywkę zaczniemy w pół minuty. Przygotowanie ograniczy się do rozdania planszetek graczy i żetonów odliczających rundy. Te stanowią świetny dodatek do rozgrywki, ponieważ wprowadzają na każdą rundę jakąś dodatkową zasadę. Dzięki temu zawsze mamy poczucie różnorodności i zwiększoną regrywalność.
Tylko o co chodzi z tą katastrofą? Część z was może już ma przed oczyma co się dzieje z przestrzenną konstrukcją, kiedy ruszymy stołem, albo zahaczymy o nią ręką. Tutaj przechodzimy do największego problemu gry Babilon. Chwila nieuwagi może nas kosztować zresetowanie gry. Plansze graczy posiadają wycięcia na podstawowe filary, ale już kafle nie mają wgłębień. Jasne takie rozwiązanie zwiększyłoby cenę gry, ale moim zdaniem jest tu obowiązkowe. Nie zawsze będziemy miotać stołem, ale przy rozbudowanych ogrodach nawet mało pewny ruch palcami potrafi zniszczyć konstrukcję. Dodajmy do tego osoby mające problemy z motoryką, a dostajemy grę, która może się okazać niegrywalna! Musicie mieć to na uwadze. Naprawdę szkoda, że nie pomyślano o zabezpieczeniu gry przed samo-resetem.
Muszę w tym miejscu jeszcze dodać samo punktowanie, które przez nadmiar dobrobytu może być skomplikowane. A raczej łatwo będzie nam przeoczyć jakieś elementy dekoracyjne. Ten element rozgrywki również będzie wymagał poważnego skupienia. I tu ciężko mówić o jakimś problemie gry, ale mniej skupieni gracze powinni się w czasie punktowania wysilić.
Podsumowanie gry Babilon
Babilon pod względem rozgrywki jest świetną, angażującą i satysfakcjonującą grą planszową. To jeden z tych abstraktów logicznych, w których zasady nie odwracają uwagi od przyjemnego kombinowania. Co więcej wyciskanie punktów i tworzenie naprawdę wysokich ogrodów nie jest takie proste, jak mogłoby się wydawać. No i insert gry tak wyśmienicie wpisany w rozgrywkę to prawdziwa rzadkość. Tym bardziej, że faktycznie trzyma wszystko w ryzach.
Tym bardziej ubolewam nad tym, że od nadmiaru dobra Babilon może być niekomfortowy w rozgrywce lub nawet niegrywalny. Drżące ręce, problemy manualne, czy przypadkowe poruszenie stołem mogą zabić całą rozgrywkę. O ile w pierwszych rundach nie będzie to frustrujące, o tyle na końcu w zasadzie zostawi was z grą, której nie ukończycie. Sami wiecie, jak się spisują gry zręcznościowe na waszych stołach, więc decyzja o zakupie jest wasza!
Dziękuję wydawnictwu Portal Games za nadesłanie egzemplarza gry Babilon do recenzji.