Sushi Go! - recenzja

Sushi Go! jest w mojej kolekcji od dawna i już o nim wspominałem przy okazji wpisu o małych karciankach na piknikowy kocyk. Od tego czasu minęło sporo czasu, a ja sobie zdałem sprawę, że nadal nie napisałem recenzji Sushi Go! Najwyższa pora powiedzieć Wam co ta gra robi dobrze, a co źle. Czy po wielu miesiącach ogrywania innych gier Sushi Go! Nadal mnie bawi?


Szukacie małej gry, którą można wygodnie zabrać ze sobą wszędzie? Sushi Go! już polecałem pod tym kątem, a dziś przyjrzę się grze nieco bliżej. Ta mała karcianka opiera się o bardzo dobrze znaną i lubianą mechanikę draftu kart. Pełni ona tu rolę narzędzia do zbierania zestawów, czyli tytułowych kompletów sushi. 


Skąd w ogóle pomysł na napisanie tej recenzji? Ostatnio pisałem o innej ciekawej grze na piknikowy kocyk, jaką są Niezłe Ziółka. Pomyślałem więc, że warto pochylić się nad innymi niewielkimi gierkami, które właśnie teraz, gdy wiosna się budzi, będziemy mogli zabrać ze sobą na wyczekiwane wypady w plener. No ale tyle przedłużania. Przejdźmy do mięska, a w zasadzie do owoców morza.


Sushi Go! - recenzja

Czym jest Sushi Go! i jak się w nie gra?


Jak wspomniałem powyżej mamy do czynienia z grą karcianą, w której zbieramy zestawy sushi za pomocą draftu kart. W zasadzie na tym można skończyć opis gry. No, ale postaram się nieco rozwinąć. 


Na kartach znajdziemy różne rodzaje sushi, które pozwolą nam zebrać jak najlepszy posiłek. Najlepszy, oznacza w tym wypadku najlepiej punktowany. Gracze na początku dobierają na rękę odpowiednią ilość kart, różniącą się w zależności od liczby grających.


Następnie każdy wybiera jedną kartę i kładzie ją zakrytą przed siebie. Po tym karty przekazuje graczowi obok, co czynią wszyscy i odsłaniają wybrane karty. W ten sposób zbieramy zestawy aż skończą się karty. Po tym punktujemy i powtarzamy rundę, aż rozegramy trzy. Spytacie, no dobra, ale co daje nam punkty?


W każdej rundzie punktujemy za pięć rodzajów sushi:


Futomaki - gracze na koniec rundy podliczają wszystkie symbole futomaki ze swoich kart. Posiadacz największej liczby zgarnia 6 punktów, a właściciel drugiego wyniku 3 punkty. W razie remisu zwycięzców 6 punktów dzieli się na dwa.


Tempura - za każdą parę tych kart otrzymamy 5 punktów.


Sashimi - za każdy komplet trzech sztuk otrzymamy 10 punktów.


Pierożki Gyoza - każdy kolejny pierożek podnosi ilość punktów.


Nigiri - w zależności od rodzaju są warte 1, 2 lub 3 punkty.


W grze znajdziemy także specjalne karty pozwalające ugrać lepsze wyniki:


Wasabi - jeżeli zagramy wasabi, a następnie na nie położymy nigiri to smakołyk będzie wart 3x więcej punktów.


Pałeczki - jeżeli mamy przed sobą kartę pałeczek, to w jednym z kolejnych ruchów możemy ją wrócić do talii, a w zamian wybrać dwie karty sushi.


Pudding - na koniec posiłek warto zakończyć deserem. W Sushi Go! będzie to pudding, a w zasadzie karty puddingu. Każda runda kończy się zliczeniem punktów i zebraniem kart do talii, aby je przetasować i rozdać na następną rundę. Wyjątkiem są karty puddingu. Te zostają przed graczami. Po 3 rundzie posiadacz największej ilości puddingów otrzyma 6 punktów. Właściciel najmniejszej ilości straci 6 punktów. Więc pamiętajcie o deserku!


Gracz z największą ilością punktów wygra. Jak widać zasady są proste i przystępne dla nowych graczy. 


Sushi Go! - recenzja

Sushi Go! - surowe ryby na słodko, czyli wykonanie gry


Sushi Go! składa się w całości z kart i to one muszą zachęcać gracza swoim wyglądem, a przy tym być odpowiednio czytelne. No i w zasadzie są bardzo czytelne. Wszystkie potrzebne informacje są na nich odpowiednio naniesione i nie dają wątpliwości z czym mamy do czynienia.


Grafika może nie jest fenomenalna, ale poszczególne smakołyki ożywione wesołymi buźkami wyglądają po prostu słodko. Do tego karty są dość grube i zdają się solidne, choć z czasem brzegi się nieco wycierają od tasowania. Tego nie unikniemy bez zakoszulkowania kart. Mieszane uczucia budzi za to samo pudełko i jego wnętrze. 


Sushi Go! dostajemy w bardzo dobrze wyglądającej metalowej puszce. Wręcz mam wrażenie, że połowa ceny to właśnie to opakowanie, ale to dobrze, ponieważ w małych grach trwałość pudełka jest ważna. W końcu nosimy je często w wiele miejsc. Szczerze, to uwielbiam wygląd tej puszeczki, ale niestety jej wnętrze nie jest już tak świetnie przemyślane. Po pierwsze dostajemy plastikowy insert, który mieści w sobie całą talię kart. To dobrze, ale już odpada zakoszulkowanie kart, ponieważ w insercie nie będzie miejsca na dodatkową objętość folijek. Co gorsza wypraska jest niższa niż pudełko, a to oznacza, że po otwarciu karty będą nieprzyjemnie rozsypane. Ja rozwiązałem ten problem kawałkiem gąbki umieszczonym między pokrywką i wypraską.


Sushi Go! - recenzja

Sushi Go! - wrażenia z rozgrywki


Sushi Go! to gra bardzo szybka i gdy tylko wszyscy załapią zasady, co się stanie najpóźniej na koniec pierwszej rundy to tempo jest zabójcze. Wszystko dzieje się błyskawicznie, a każdy skupia się na swoich kartach. W efekcie dostajemy bardzo zajmującą, ale szybką grę, w której można przyjemnie rozruszać szare komórki przed czymś poważniejszym.


Co prawda mechanika całkiem przyjemnie pasuje do tematu dobierania sobie sushi w japońskiej knajpce, jednak klimatu nie ma tu zbyt wiele. Nie poczujemy się, jak azjatycki kucharz przygotowujący doskonałe zestawy. Czy to źle? Nie, ponieważ Sushi Go! to naprawdę przyjemna gra mimo braku klimatu. 


Oczywiście skoro rozgrywka opiera się o draft i karty to mamy tu losowość. Miejcie to na uwadze, jeżeli ta Wam przeszkadza. Ten tytuł potrafi wciągnąć, daje nam przyjemną rozgrywkę i uczy mechaniki draftu kart, która zresztą minimalizuje nieco wpływ losowości. Metalowa puszeczka z karcianym sushi jest z nami od dawna i ciągle trafia na stół. Robi się w końcu ciepło i Sushi Go! jest jedną z gier czekających w pogotowiu na wypady w plener lub do piwnego ogródka. 


Sushi Go! - recenzja

Czy polecam Sushi Go!?


Tak, to jest niewielka gra, która dobrze będzie pełniła rolę szybkiego filera. Gracze wykonują ruchy równocześnie, więc rozgrywka jest błyskawiczna. Szkoda tylko, że nie pomyślano o dodaniu notatnika do zestawu. Gramy trzy rundy i pomiędzy nimi musimy zapisywać punkty. W efekcie trzeba pamiętać, aby mieć pod ręką jakąś kartkę i długopis lub telefon, w którym będziemy mogli notować.


Jeżeli szukacie niewielkiej gry do zabawy w plenerze lub wciągającego filera to Sushi Go! może być dla Was. Co więcej prostota zasad sprawi, że nauczycie w to grać każdego i to w mgnieniu oka. Z pewnością gra spodoba się miłośnikom azjatyckiej kuchni, którzy lubią wszystko co się kojarzy z sushi. Zaawansowani gracze muszą wiedzieć, że Sushi Go! nie odkrywa na nowo Ameryki i nie zawiera żadnych zaskakujących twistów w rozgrywce. Mimo to swoje zadanie wypełnia bardzo dobrze.


Sushi Go! pozwala na zabawę od 2 do 5 graczy, ale tutaj małe zastrzeżenie. Dwójka będzie się bawić z wykorzystaniem wirtualnego gracza. Ja osobiście nie lubię takiego rozwiązania i traktuję tę grę jako pozycję od 3 graczy. Polecam właśnie tak podejść do Sushi Go! i jeżeli poszukujecie gry dla par to są na rynku znacznie lepsze pozycje.


Sushi Go! - recenzja

Sushi Go! - kilka suchych faktów:


Polski wydawca: Rebel

Autor: Phil Walker-Harding

Ilustracje: Nan Rangsima, Tobias Schweiger, Phil Walker-Harding

Liczba graczy: 2-5

Wiek: od 8 lat

Czas gry: ok. 15 minut


Zawartość pudełka:


- 14 kart Tempura

- 14 kart Sashimi

- 14 kart Pierożek gyoza

- 12 kart 2 Futomaki

- 8 kart 3 Futomaki

- 6 kart 1 Futomaki

- 10 kart Nigiri z łososiem

- 5 kart Nigiri z kalmarem

- 5 kart Nigiri z jajkiem

- 10 kart Pudding

- 6 kart Wasabi

- 4 karty Pałeczki

Sushi Go! - recenzja

Sushi Go! - recenzja

Sushi Go! - recenzja

Sushi Go! - recenzja

Sushi Go! - recenzja

Sushi Go! - recenzja