Gry planszowe na Dzień Matki 2025! Jakie planszówki na prezent dla niej?
Święto wszystkich mam nadchodzi wielkimi krokami, a więc najwyższa pora odpowiedzieć na pytanie, jakie gry planszowe na Dzień Matki? Pewnie większość mam chciałaby dostać w prezencie trochę wolnego czasu, ale gra też będzie spoko.
Dawno nie spisywałem zestawienia planszówek na Dzień Matki, ale pora nadrobić te braki. Przyjrzałem się grom z ostatniego roku, w jakie mieliśmy okazję zagrać i wybrałem te, które spodobały się moim współgraczkom. Wszystkie gry, które znajdziecie poniżej spodobały się paniom i powinny przypaść do gustu mamom, które lubią się oddać czasami zabawie przy grze bez prądu. Chociaż w zestawieniu znajdzie się też coś dla nie planszowych kobiet.
W tym miejscu warto wspomnieć, że jeśli szukacie prezentu pod postacią gry planszowej dla mamy to pamiętajcie, że ma się ona podobać obdarowanej. Dobrze dopasować planszówkę do upodobań i hobby danej osoby. Wymyślcie sobie temat, a na pewno powstała jakaś gra planszowa, która go porusza. Chociaż trzeba przyznać, że zdarzają się takie perły, jak Terraformacja Marsa, która z jakiegoś powodu podoba się chyba wszystkim kobietom. Przynajmniej tym, które znam. No to lecimy do polecajki. Klikając w tytuły gier w tekście przejdziecie do recenzji.
Ptaszki – urocze zbieranie zestawów
Zestawienie gier planszowych na Dzień Matki zaczynam od naprawdę świetnie wyglądającej gry Ptaszki. Ta planszówka po prostu cieszy oko dzięki kolorowym ilustracjom i uroczym figurkom tytułowych zwierząt. Co do samej rozgrywki to mamy do czynienia z zabawą w zbieranie zestawów. Na kartach znajdują się pory roku i cztery gatunki ptaków. W trakcie rozgrywki dobieramy karty na rękę z puli. W ramach akcji możemy odłożyć kartoniki z ręki do naszej puli, która na koniec będzie punktować. Problem w tym, że do końca rundy nie możemy podglądać kart, ani nimi manipulować. Na koniec rundy wykładamy kolejno karty i z tak ułożonego rzędu grupujemy zestawy. W efekcie mamy tu do czynienia z grą ćwiczącą pamięć, ale też mającą domieszkę strategii planowania i push your luck. Ptaszki są grą bardzo prostą i niezwykle przyjemną w rozgrywce. Tylko zajmują dość sporo miejsca na stole!
Jedziemy do Japonii – karciany przewodnik
Jedziemy do Japonii jest grą nierówną i nie mam zamiaru tego ukrywać. Sama rozgrywka jest dość prosta i pozbawiona jakichś większych emocji, ale nie to jest siłą gry. W tej planszówce dosłownie planujemy podróż do Kraju Kwitnącej Wiśni. Robimy to za pomocą układania kart Tokio i Kioto na swoich planszach. Musimy je układać tak, aby na koniec tworzyć z symboli kombinacje przynoszące punkty. Na samych kartach natomiast znajdują się miejscówki i atrakcje turystyczne Japonii. Grałem z osobami, które odwiedziły ten kraj i stwierdziły, że faktycznie przeglądając karty można sobie ułożyć plan podróży, a przynajmniej opracować plan na to co się chce zobaczyć i czego spróbować. Dodajmy do tego, że Jedziemy do Japonii została pięknie zilustrowana i mamy grę, przy której po prostu dobrze się spędza czas.
Władca Pierścieni: Pojedynek o Śródziemie – najlepsza gra na licencji LOTR
Wasza mama to geek, albo po prostu miłośniczka czytania z naciskiem na dzieła fantasy? Tak czy inaczej gra Władca Pierścieni: Pojedynek o Śródziemie jest absolutnie fantastyczna i na pewno się spodoba. Tytuł bazuje na grze 7 Cudów Świata: Pojedynek, czyli zdaniem wielu graczy jednej z najlepszych gier planszowych dla dwojga. W czasie zabawy grający próbują wygrać książkową Wojnę o Pierścień, a mogą to zrobić na jeden z trzech sposób. Do zwycięstwa może dojść przez dominację na planszy, zdobycie poparcia wszystkich frakcji lub doprowadzając lub przerywając misję powiernika pierścienia. Pierwotna gra została rozbudowana o nowe elementy, które świetnie wpisują się w twórczość Tolkiena. Władca Pierścieni: Pojedynek o Śródziemie praktycznie od razu przypadła do gustu mi i moim współgraczom. Podobnie, jak gry z serii 7 Cudów Świata, tak i ta została ciepło przyjęta przez moją żonę. Wydaje mi się, że pomimo tematu ten tytuł doskonale spisze się jako prezent na Dzień Matki dla mamy rozkoszującej się tematyką fantasy.
Władca Pierścieni: Pojedynek o Śródziemie na Ceneo
Wyprawa do El Dorado: Złote Świątynie – samodzielne rozszerzenie do kapitalnej gry
Wyprawa do El Dorado: Złote Świątynie jest bardzo ciekawym przypadkiem na tej liście. W zasadzie mamy do czynienia z samodzielną grą, która w sumie jest samodzielnym rozszerzeniem do absolutnie świetnej Wyprawy do El Dorado. Jeśli znacie poprzedniczkę, albo mama posiada wcześniejsza odsłonę i ją lubi to ten tytuł jest praktycznie obowiązkowy. Szczęśliwie nada się również dla osób nie znających serii, a nawet stawiających dopiero pierwsze kroki w świecie gier planszowych. Mamy tu swoistą mieszankę budowania talii i poruszania się po planszy, a wszystko w sosie dynamicznego wyścigu. Tym razem gracze mają za zadanie ograbić tytułowe świątynie ze skarbów. W tym celu muszą zebrać rozrzucone po lokacji diamenty. Wygra ten kto zbierze je najszybciej i ucieknie. Poruszamy się zagrywając karty z talii, którą rozbudowujemy w trakcie zabawy. To dynamiczna i wciągająca gra o modułowej konstrukcji. Dzięki temu każda rozgrywka jest trochę inna i zaskakująca. U nas Wyprawa do El Dorado: Złote Świątynie tak, jak i poprzedniczka z dodatkami trafiają regularnie na stół.
Wyprawa do El Dorado: Złote Świątynie na Ceneo
Projekt A.R.T. Na ratunek arcydziełom – kooperacja w stylu starych filmów akcji
Bardzo dobrym pomysłem gry planszowej na Dzień Matki będzie tytuł kooperacyjny, czyli bazujący na współpracy. Tutaj proponuję grę Projekt A.R.T. Na ratunek arcydziełom, która zabiera nas w szalone lata 70-te i klimaty iście bondowskie. Gracze wcielają się bowiem w członków agencji walczącej o ocalenie dzieł sztuki przed tajną organizacją Białej Ręki. Złoczyńcy wykradają arcydzieła z Statuą Wolności na czele, a naszym zadaniem jest ich powstrzymać. W grze znajduje się sześć regrywalnych scenariuszy na sześciu oddzielnych mapach. O ile same zasady nie należą do skomplikowanych to już wygranie z grą jest nie małym wyzwaniem. Na szczęście to wyzwanie jest szalenie przyjemne, a nie frustrujące. Tym bardziej, że gracze mogą modyfikować poziomy trudności. Nie jestem fanem kooperacji, ale Projekt A.R.T. Na ratunek arcydziełom podszedł mi bardzo. Zresztą w moim towarzystwie gra została przyjęta bardzo ciepło, a ja wam ją polecam na prezent dla mamy.
Projekt A.R.T. Na ratunek arcydziełom na Ceneo
Everdell: Dalekobrzeg – wizyta w świcie magicznych zwierząt
Wystarczy rzucić okiem na Everdell: Dalekobrzeg, aby mieć pewność, że dorwało się świetną grę planszową na Dzień Matki. Powiem szczerze, że część rozwiązań projektowych budzi moje mieszane uczucia, o czym piszę w recenzji. Niemniej gra w ogólnym rozrachunku jest ładna i tworzy przy stole niezwykły klimat. Gracze wcielają się w zarządców nadmorskich wiosek w krainie antropomorficznych zwierzaków. Mamy tu mieszankę worker placement z zarządzaniem kartami i zasobami. Celem graczy jest stworzenie nadmorskich osad, które przyniosą jak najwięcej punktów. Rozgrywka jest zwyczajnie ultra przyjemna i satysfakcjonująca. Chyba największym minusem gry jest dla mnie to, że Everdell: Dalekobrzeg nie wprowadza rewolucji względem poprzedniczki. Dostajemy w gruncie rzeczy to samo, ale w nadmorskim klimacie, więc mamom zakochanym w morzu powinno się spodobać.
Everdell: Dalekobrzeg na Ceneo
Halo, wieża! - planszowy symulator lotów
Halo, wieża! zainteresowała mnie z jednego powodu. Moja żona z przyjaciółka zafiksowały się na punkcie latania samolotem i katastrof lotniczych. Pomyślałem, że ta planszówka powinna im się spodobać i nie myliłem się. Okazało się, że możliwość kooperacyjnego poprowadzenia samolotu i wykonywanie prób bezpiecznego lądowania było strzałem w dziesiątkę. Halo, wieża! jest po prostu świetną grą dwuosobową. Gracze wcielają się w pilota i drugiego pilota. Każdy obsługuje część instrumentów na planszy przedstawiającej kokpit samolotu. W czasie rozgrywki trzeba ustawić wszystkie instrumenty w odpowiednich pozycjach i zdążyć przed dotarciem do pasa startowego. Piloci muszą opuścić podwozie, regulować moc silników, zadbać o hamulce, brać pod uwagę kierunek i siłę wiatru oraz ogólne warunki na lotnisku. Gra zawiera niemal 30 scenariuszy, a każdy wprowadza jakieś zmienne i nowe zasady. Tytuł jest wymagający, ale diabelnie satysfakcjonujący i dynamiczny. Gorąco polecam każdemu, a szczególnie jako prezent na Dzień Matki lubiącej podróże lotnicze.
Nekojima – szalona gra imprezowa
Często gry imprezowe są wybierane na prezent, ale moim zdaniem większość takich planszówek to gnioty. Szczęśliwie zdarzają się wyjątki i takim właśnie jest Nekojima. Często w stronę tej gry pada stwierdzenie, że jest współczesną wersją Jengi i ciężko się nie zgodzić. Gra ma bardzo podobny charakter, choć jest zgoła inna. Tutaj budujemy słupy energetyczne na japońskiej wyspie. W tym celu rozstawiamy połączone sznurkami słupki tak, aby cała konstrukcja nie runęła. Oczywiście mamy tu zasady utrudniające zabawę, a rozgrywka może się odbywać w trybie kooperacyjnym lub rywalizacyjnym. Praktycznie każda rozgrywka dawała nam masę przyjemności i generowała wiele śmiechu. Tytuł tak bardzo spasował w moim towarzystwie, że znajomi kupowali Nekojimę dla siebie i na prezenty. Co mogę więcej powiedzieć, to zdecydowanie jedna z najlepszych gier imprezowych w jakie grałem. Mimo iż wymaga nieco zręczności, której mi brakuje.
Bonsai – relaksująca gra o uprawie drzewek
Szukacie gry planszowej na Dzień Matki dla miłośniczki roślin? Bonsai będzie idealnie trafionym prezentem. W tej grze za pomocą kart i kafelków rozwijamy swój warsztacik i uprawiamy tytułowe drzewko. A przez uprawiamy mam na myśli układanie płytek przedstawiających pnie, liście i kwiaty w sposób zgodny z prawdziwymi technikami uprawy bonsai. W instrukcji znajduje się nawet mini podręcznik opisujący te techniki. Zasady i cele gry zostały w taki sposób skomponowane, aby finalnie drzewka faktycznie przedstawiały rośliny zgodne z kulturą pielęgnacji tych roślin. Absolutny sztos i gra, która spodoba się każdemu domorosłemu ogrodnikowi. Przy tym Bonsai jest planszówką pozwalającą poćwiczyć szare komórki i dającą niezwykła satysfakcję. Najważniejsze jednak, że podczas rozgrywki autentycznie można się zrelaksować patrząc na powstające na stole drzewka.
MLEM: Agencja kosmiczna – gratka dla kociar
Zestawienie gier planszowych na Dzień Matki kończymy polską planszówką MLEM: Agencja kosmiczna. Ten tytuł jest prawdziwą gratką dla kociar, ponieważ bohaterami gry są koci astronauci. Gracze testują swoje szczęście w rzutach kośćmi, których wyniki pozwalają prowadzić wystrzeloną rakietę w stronę kolejnych planet. Kluczem do sukcesu jest zarządzanie wynikami i szczęście w pocenie swoich szans. Gracze muszą bowiem wysadzić astronautów z rakiet, nim braknie paliwa z rzutów kośćmi. Nie tylko ilustracje przedstawiające koty są tu klimatyczne, ale także same planety inspirowane tym co kociaki lubią najbardziej. Mamy więc planetę włóczkę, drapaczek, czy kulę złotych rybek. Pod względem zasad dostajemy przyjemną planszówkę familijną, której wykonanie powoduje opad szczęki. Wystarczy wspomnieć, że rolę planszy pełni materiałowo-gumowa mata. MLEM: Agencja kosmiczna będzie zdecydowanie świetnym prezentem dla mam.
MLEM: Agencja kosmiczna na Ceneo
Tak się prezentują moje propozycje gier planszowych na prezent z okazji Dnia Matki. Pamiętajcie, aby dołączyć mamie do prezentu trochę wolnego czasu!