Negatywna interakcja w planszówkach

Czym jest negatywna interakcja? To określenie często się przewija przy okazji planszówek, ale w zasadzie o co w tym chodzi i dlaczego jest ona bardzo ważnym aspektem w świecie gier planszowych? Postaram się pokrótce wyjaśnić czym jest to pojęcie oraz, w jakich grach możecie zakosztować negatywnej interakcji?

Czym jest negatywna interakcja w grach planszowych?

Zacznijmy w ogóle od tego z czym mamy do czynienia? W zasadzie określenie negatywnej interakcji jest bardzo proste. Chodzi o każdą czynność, działanie i ruchy graczy skierowane w rywali. Problem zaczyna się w tym miejscu, ponieważ interakcja, interakcji nie jest równa. Możemy działać na niekorzyść rywala bezpośrednio atakując go lub wykonując ruch, który defacto nie uderza w niego, ale świadomie psuje mu obraną strategię i plany.

W takim razie oczywistą sprawą jest to, że każda gra rywalizacyjna, ze szczególnym naciskiem na planszówki bitewne, czy karcianki pojedynkowe to tytuły z negatywną interakcją. Jednak w wielu niepozornych grach familijnych także znajdziemy negatywną interakcję. Niektóre tytuły zwyczajnie nią stoją, zaś inne mają ją sprytnie ukrytą. W efekcie to od graczy zależy czy będą z niej korzystali. Przyjrzyjmy się różnym grom, które mniej lub bardziej pozwalają pograć na paskudę.

Planszówki stojące negatywną interakcją

Bardzo często negatywna interakcja jest fundamentem gier imprezowych. W tej kategorii można wymienić takie cuda, jak Eksplodujące Kotki, Odjechane Jednorożce, czy też grę Wirus! W każdym z wymienionych tytułów bawimy się kartami, a droga do sukcesu jest usłana łzami rywali.

W Eksplodujących Kotkach naszym zadaniem jest przetrwanie żywym do końca. Cała zabawa polega na zagrywaniu kart z ręki, a na koniec naszej tury dobieramy jedną kartę z talii na rękę. Jeżeli jest to tytułowy sierściuch to wybuchliśmy i przegraliśmy. Wygra ostatni niewysadzony gracz. No i właśnie zagrywane karty pozwalają nam kraść karty rywalom, omijać kolejkę w dobieraniu itp. W ten sposób możemy np. zdobyć karty do obrony przed eksplozją, a tym samym pozbawić takiej karty rywala. Jak widać negatywna interakcja jest tu fundamentem.

Tak samo fundamentem jest ona w Odjechanych Jednorożcach, w których musimy zebrać przed sobą 7 magicznych koników. No a te m.in. kradniemy rywalom, eliminujemy je w ich stajaniach czy rzucamy na rywali różne kary. Niektóre karty są naprawdę paskudne, a my gramy jeszcze w taki sposób, że małe jednorożki nie liczą się do zwycięstwa. Oznacza to, że zagranie promienia zmniejszającego na chwilę przed tym, jak rywal ma zagrać ostatniego jednorożca potrzebnego do zwycięstwa jest najbardziej epicko-wrednym zagraniem w planszówkach. Raz taki numer wykonał Tomek na Gosi, których znacie z mojego kanału YT i do dziś wspominamy następstwa.

Wirus! jest jedną z naszych ulubionych gier, ponieważ tutaj również zabawa stoi robieniem sobie na paskudę. Musimy zebrać zdrowy organizm, złożony z 4 organów. Jak już pewnie się domyślasz organy rywali możemy infekować wirusami, możemy je też zabijać wirusami, a nawet je kraść i podmieniać. Coś pięknego! Polecam wszystkim graczom, którzy nie strzelają fochów o byle co!

Oczywiście nie tylko gry imprezowe wykorzystują negatywną interakcję jako fundament swojej rozgrywki. Dobrym przykładem jest tu Santorini, które polega na rywalizacji przypominającej nieco szachy. Z tym, że w tej grze wznosimy na planszy budynki tak, aby nasi budowniczowie mogli wyjść na ich dach. Nie tylko budujemy pod siebie, ale także w taki sposób, aby ograniczyć ruchy rywalom. Przykładowo na najwyższych piętrach budujemy kopuły, na które nie da się wyjść. Ciekawie prezentuje się także rozgrywka w Kotach będących częścią serii Snu. Tutaj zbieramy karty tworząc mnożnik najwyżej umieszczonej karty. Możemy zagrywać koty na swój obszar gry, ale do zwycięstwa potrzebne będzie także atakowanie rywali. Tylko w ten sposób obniżamy ich wynik, ale też możemy zdobyć sporo warte karty.

Na koniec musze wspomnieć o dwóch grach, które posiadają perfekcyjnie wpasowaną negatywną interakcję do tematu. Colt Express opowiada o skoku na pociąg. Dziki Zachód był niespokojnym miejscem i nie dziwi fakt, że nawet 6 rewolwerowców jednocześnie zapuszcza się na jeden pociąg. Gracze nie tylko muszą zbierać pieniądze i kosztowności z wagonów, ale też tłuc się o nie między sobą. No i my tak gramy, że chyba większą radość daje nam obijanie się pięściami i strzelanie z rewolwerów niż samo zbieranie kosztowności. Natomiast ideałem w połączeniu grania na paskudę z tematyką jest Kolejka. Ta cudna gra nie tylko oddaje perfekcyjnie klimat swoim wyglądem, ale właśnie zachwyca rozgrywką. W grze idziemy na zakupy, ale towarów jest mało, a ludzi w kolejkach dużo. W efekcie przepychamy się w tych kolejkach, zmieniamy miejsca, obracamy je przód na tył, przerzucamy towary do innych sklepów, czy blokujemy sklepy remanentami. Ta gra jest idealnym symulatorem Polaka. Zrobimy w niej wszystko, żeby sąsiad miał gorzej! 

Negatywna interakcja w planszówkach


Sielankowe gry z negatywną interakcją

Jak wspomniałem wcześniej są gry, w których ta negatywna interakcja jest schowana. To od graczy zależy, czy będą z niej korzystali czy też pozostaną przy sielankowym charakterze rozgrywki. Taką słodką do granic możliwości grą z delikatnymi negatywnymi zagrywkami jest Takenoko. Mamy tu przecukrzoną oprawę graficzną, śliczną figurkę pandy i rozgrywkę, w której po prostu realizujemy sobie swoje cele. No właśnie, ale np. jeden gracz ma posadzić odpowiednią ilość konkretnych bambusów, a inny musi sprawić, żeby panda zjadła konkretne bambusy. Widzicie już gdzie tu negatywna interakcja? Tak, możemy ogrodnika doprowadzić do białej gorączki zjadając mu kolejne pędy. Dla mnie zabawa przednia, acz taki element w grze familijnej może niektórych zirytować.

Wiedzieliście, że w Carcassonne jest negatywna interakcja? Ogranicza się ona do tego, że możemy spróbować przejąć jakiemuś graczowi drogę, czy miasto, albo zablokować mu rozbudowę przez odpowiednio wyłożony kafelek. Natomiast kolega Bartek udowodnił nam, że innych graczy można doprowadzić do łez przy tej grze. Zrobił to tak atakując swoimi ruchami pozycje mojej żony, że ta w końcu z bezsilności się popłakała. Spokojnie, ze wszystkiego się już wtedy śmialiśmy, ale sytuacja była zaskakująca. Jeżeli chcecie możecie wycisnąć z Carcassonne sporo negatywnej interakcji, ale znacznie łatwiej jest to zrobić w dwuosobowej wersji, czyli grze Zamek. Tutaj mamy ograniczoną przestrzeń budowy, więc prędzej czy później gracze muszą wejść w interakcję. Co więcej niektóre formy punktowania wręcz wymuszają granie tak, aby pokrzyżować rywalom plany. Szczęśliwie powinno się skończyć bez łez, ponieważ od początku zdajemy sobie sprawę, że na stole zrobiło się ciasno.

W tym miejscu warto także wspomnieć o takich grach, jak Osadnicy: Narodziny Imperium, czy Terraformacja Marsa. W obu mamy pewne mechaniki związane z negatywną interakcją, ale możemy ich w ogóle nie używać. Plądrowanie w Osadnikach możemy uskuteczniać na własnych kartach i nie ruszać lokacji rywali. W grze o podboju Czerwonej Planety akcje mające negatywny wpływ na przeciwników są opcjonalne, a faktyczne projekty pozwalające popsuć trochę szyki rywali są dopiero w zawartym w grze dodatku korporacyjnym.

Negatywna interakcja w planszówkach


Czy gry powinny mieć negatywną interakcję?

Osobiście bardzo lubię kiedy gry pozwalają nam zagrać na paskudę. Rozumiem jednak, że nie każdy jest fanem takiego rozwiązania i często decydując się na rodzinną planszówkę chcemy po prostu bawić się sielankowo. Tutaj dobrze jeżeli po prostu gra umożliwia zabawę z negatywną interakcją, ale do niej nie zmusza. W ten sposób gracze sami decydują, jak chcą spędzić czas przy grze.

Na pewno szukając gry warto nie tylko sprawdzić w opisie, czy posiada ona negatywną interakcję, ale dowiedzieć się jaką. Jak pokazują powyższe przykłady może ona być realizowana na różne sposoby. Jedne gry stoją graniem na paskudę, a inne zwyczajnie dają nam czasem taką możliwość. Zawsze wybierając planszówki sprawdźcie różne źródła na ich temat, aby zdobyć pogląd na to, z czym defacto będziecie mieć do czynienia.

Negatywna interakcja w planszówkach