Jakie gry planszowe na Walentynki? Romantyczne podróże z planszówkami
Jakie gry planszowe na Walentynki? Wiele osób zastanawia się nad formą spędzenia czasu w święto zakochanych i jednym z pomysłów są gry bez prądu. Zebrałem kilka planszówek, które pozwolą wam nie tylko spędzić miło razem czas, ale będą czymś w rodzaju planszowej podróży po świecie.
Słysząc hasło, gry planszowe na Walentynki, wiele osób pomyśli od razu o planszówkach dla dorosłych z zabarwieniem erotycznym. Oczywiście takich gier nie brakuje, ale tak naprawdę większość z nich to nie gry planszowe, a jedynie zabawy będące stymulatorami przy grze wstępnej. Jak najbardziej można po nie sięgnąć na emocjonujący wieczór, ale w tym artykule skupię się na bardziej klasycznych grach planszowych. Jak wspomniałem powyżej tematem przewodnim moich propozycji będzie zwiedzanie świata. Planszówki na Walentynki nie powinny też być wielkimi mózgożerami, a raczej czymś przyjemnym do stworzenia tła dla wieczoru. Skoro mamy to wyjaśnione to zapraszam na zestawienie.
Gry planszowe na Walentynki
W poniższym zestawieniu opiszę kilka gier i podlinkuję pod ich tytuły moje recenzje i artykuły. Dzięki temu będziecie mogli pozyskać bardziej szczegółowe informacje na ich temat. Dodam także linki do Ceneo, abyście w razie czego mogli sprawdzić po ile krążą dane tytuły. Przy okazji wesprzecie mojego bloga, za co bardzo dziękuję. Zachęcam też na sprawdzenie pomysłów na geekowskie Walentynki na partnerskim portalu www.piwnica.wtf.
Jedziemy do Japonii – zaplanujcie wspólną podróż
Jedziemy do Japonii jest ciekawym przykładem gry o planowaniu podróży do Kraju Kwitnącej Wiśni. O ile sama rozgrywka skupia się na budowaniu silniczka z małym twistem, jakim jest rozpatrywanie go dopiero na koniec gry, to aspekt przedstawienia Japonii w grze jest fascynujący. Na kartach znajdziemy ilustracje ukazujące autentyczne miejsca i atrakcje z tego kraju. Co więcej każda karta posiada opisy i ciekawostki na temat przedstawionych miejsc i przedmiotów. Rozmawiałem z osobami, które miały okazję odwiedzić Japonię i potwierdziły, że na podstawie tych kart faktycznie można ułożyć sobie w głowie co chce się zobaczyć. No to jak, gotowi na planowanie wspólnej podróży przy grze planszowej w Walentynki?
Kohaku – spacer po parku z pięknymi stawami
Pozostańmy na chwilę w Japonii, ponieważ Kohaku jest grą kafelkową skupiającą się na japońskich ogrodach wodnych. Zadaniem graczy jest stworzenie ozdobnych stawów, w których będą mieszkać karpie koi. Bardzo charakterystyczne ryby ozdobne zostały świetnie zilustrowane w tej grze planszowej. Gracze w czasie zabawy będą układać przed sobą zarówno kafelki z karpiami, jak i z ozdobami, które są niczym innym, jak zróżnicowanymi celami przynoszącymi punkty. Kohaku jest grą prostą, śliczną i przyjemną. Doskonale nada się na wspólny wieczór walentynkowy.
Wsiąść do Pociągu: San Francisco – różowe lata 70-te
Wsiąść do Pociągu: San Francisco jest jedną z mniejszych odsłon popularnej serii gier o tworzeniu połączeń komunikacyjnych. Polski tytuł jest nieco mylący, ponieważ różne odsłony poruszają temat różnych środków transportu. Jednak w każdej gracze muszą stworzyć połączenia między miejscami wskazanymi na swoich biletach. W odsłonie San Francisco gracze przenoszą się do tytułowego miasta i oprócz tworzenia połączeń zbierają fanty z najciekawszych miejsc turystycznych. To bardzo szybka gra opatrzona śliczną oprawą graficzną. Wsiąść do Pociągu: San Francisco jest moim zdaniem najbardziej pasującą grą planszową na walentynki z tej serii, ale możecie spokojnie pod kątem odbycia podróży na planszy sięgnąć po dowolny tytuł z linii Wsiąść do Pociągu.
Wsiąść do Pociągu: San Francisco na Ceneo
Sagrada – zwiedzanie wyjątkowej katedry
Sagrada to już w zasadzie klasyk, ale nadal warto po niego sięgnąć. No i czy na Walentynki podróż do pięknej Barcelony nie będzie świetnym pomysłem. Tym bardziej jeśli nie udało wam się nigdy odwiedzić wnętrza katedry Sagrada Familia. W tej ładnie wydanej grze będziecie układać witraże z kolorowych, transparentnych kostek do gry. Dzięki temu planszówka jest bardzo klimatyczna i cieszy oko. Przy okazji oferuje nieskomplikowane zasady, satysfakcjonujące kombinowanie i jest po prostu świetną grą. Zresztą tytuł przyjął się na tyle dobrze, że powstała cała masa dodatków do Sagrady.
Azul - romantyczne, portugalskie kafelki
Skoro była Sagrada to nie mogło zabraknąć Portugalii. Tym bardziej, że aktualnie jestem zakochany w tym kraju i polecam chociaż raz odwiedzić Lizbonę lub Porto. A jeśli akurat budżet was nie puszcza to w Walentynki świetnym pomysłem będzie zagranie w Azul. Osobiście ogrywałem jedynie pierwszą część z serii i to ją gorąco polecam, ponieważ cały czas trzyma świetny poziom. Co więcej najbardziej swoim tematem i wykonaniem nawiązuje do portugalskich kafelek, które znajdziecie dosłownie wszędzie w tym urokliwym kraju. No i Azul daje zwyczajnie wiele radości z rozgrywki.
Holi: Festiwal Kolorów – barwne Indie na stole
Kojarzycie festiwale kolorów wywodzące się z Indii, podczas których w powietrzu unoszą się kolorowe pyłki barwiące świat wokół? Holi: Festiwal Kolorów jest grą właśnie o tym. Dostajemy tu trójwymiarową planszę, po której rozrzucamy kolorowe pyłki. Oczywiście pod postacią żetonów, aby nie ubrudzić niczego w mieszkaniu. Choć wybierając na Walentynki taką grę, kto powiedział, że nie można przy okazji wyposażyć się w prawdziwe farbki w proszku. Takie inwencje pozostawiam jednak wam, a ja zachęcam do poznania tego abstraktu logicznego.
Holi: Festiwal Kolorów na Ceneo
Nanga Parbat – wyprawa w wysokie Himalaje
Lubicie góry i chcecie spędzić walentynkowy wieczór z takim motywem przewodnim. Nanga Parbat będzie czymś dla was! Co prawda ta gra bardzo luźno łączy w sobie temat z mechaniką rozgrywki, ale pozostaje diabelnie grywalną i przyjemną planszówką dla dwóch osób. Do tego na planszy mamy tytułowy szczyt, a w zasobach figurki zwierząt żyjących w cieniu himalajskich szczytów. Ta gra potrafi dostarczyć wiele przyjemności, a nutka negatywnej interakcji doda całemu posiedzeniu szczypty pieprzyku.
AQUA – wspólne nurkowanie na rafie
Na koniec moja propozycja kolorowej gry planszowej, w której gracze będą tworzyć rafy koralowe. Ja osobiście bardziej przychylam się do stwierdzenia, że podczas rozgrywki w AQUA: Bioróżnorodność w oceanach obserwujemy, jak rafy powstają. Gra posiada bardzo klarowne zasady i jest praktycznie łamigłówką logiczną, w której trzeba układać elementy tak, aby przyniosły najwięcej punktów. Jednak to w jaki sposób przed nami rozwija się ekosystem, jak nasze akcje ściągają na rafę kolejne stworzenia, a te stworzenia przyciągają jeszcze większe zwierzęta, jest cudowne! AQUA jest grą, którą warto poznać i moim zdaniem może być dobrą grą planszową na Walentynki. Szczególnie jeśli wspólnie marzy wam się nurkowanie na rafach.
Tak się prezentują moje propozycje gier planszowych na Walentynki z tematem przewodnim podróży po świecie. Mam nadzieję, że znajdziecie coś dla siebie i spędzicie 14 lutego wiele miłych chwil.